Sojusz resortowych dzieci ze słoikami.

Witam.

W sobotę mieliśmy okazję zobaczyć na własne oczy sojusz resortowych dzieci ze słoikami. Wypasione radosne misie maszerowały, rzecz oczywista w pierwszym szeregu, radośnie pokrzykując „precz z komuną” „precz z faszyzmem” „chcemy naszej demokracji”. Słoiczki maszerując z tyłu, dzielnie wspierały elity europejskie mając cichą nadzieję, że w przyszłości zajmą ich miejsca. Kochane słoiki, jesteście w błędzie. Nigdy a to nigdy nie dorwiecie się do korytka. Nie, dlatego, że rządzą faszyści i komuniści z pod znaku PiS, ale dlatego iż tłuste koty was do żarcia nie dopuszczą. Wy jesteście jedynie potrzebni do legityminizowania ich poczynań. Macie być zasłoną ich brudnych poczynań w przeszłości, obrońcami ich przywilejów, macie uwiarygodnić ich aferalne działania, macie ich bronić. Potem zostaniecie wypluci do rynsztoka, jak próbowano i zrobiono z tymi, co walczyli za Solidarność –mityczne złote runo. Układ okrągłostołowy oraz dogadywanie się przy suto zastawionym stole, wspieranym alkoholem w Magdalence, zabezpieczył interesy tym, co pozornie oddawali władzę oraz tej garstce „reprezentantów solidarności”, która miała dbać o realizację układu. Najwyżej dostaniecie jakiś ochłap w podzięce, jak dostali szeregowi obywatele z tamtych lat. Ktoś może powiedzieć, że się czepiam, że bronicie demokracji europejskiej. Faktycznie. W Warszawie brakowało mi prawdziwych barw obrońców tej europejskiej demokracji. Brakowało czerwonych flag, brakowało tęczowych, mało było gwieździstych na niebieskim tle. I najważniejsze………….. brakowało policji w szykach bojowych, ubranych jak robokopy, Brakowało prowokatorów w białych kominiarkach. Nie było gazów, nie było wezwań ratusza do rozwiązania pochodów. Pomyśleć, że w ubiegłych latach „europejscy demokraci” postępowali inaczej, gazowali, lali pałami niewinnych przechodniów, zwarte szyki, robokopów starały się rozdzielać maszerujących pokojowo nastawionych demonstrantów. „Europejscy demokraci” dostawali wsparcie od lewackich bojówek. To była „ich demokracja”, której tak dzielnie bronią. A teraz? Faszyści, nacjonaliści, chcący obalić konstytucyjny ład, gorsi od ojca chrzestnego Jaruzelskiego, nie wytoczyli czołgów, nie internowali, nie strzelali i nie lali pałami każdego, co pod rękę się nawinął. Wiem, co piszę, bo sam przeżyłem okres stanu wojennego, Patrzałem bezradnie jak czołgi rozwalają mury huty a za nimi wlewa się fala siepaczy z pod znaku ZOMO, gotowych do pałowania, gazowania robotników. Pamiętam śmierć Włosika, Smagura zamordowanych przez bandziorów Kiszczaka. Wspominam kolegów, którzy musieli udać się na emigrację, byli internowani, aresztowani, gnojeni przez służalczy aktyw kierowniczy oraz partyjny. Ci wszyscy prości ludzie walczący za Solidarność, później zobaczyli jak zostają zdradzani przez „zdrowy aktyw” Solidarności. Patrzeli, że nieliczni obrastają sadełkiem a reszta nadal cierpi biedę. Was drogie słoiki czeka ten sam los.

Na zakończenie, jedna uwaga do polityków opozycji, którzy bredzą o faszyzmie, oraz porównujecie PiS z NSDAP. Jesteście zwykłymi politycznymi chuliganami, gorszymi od meneli z pod budki z piwem. Dobrze, że pokazaliście swoją prawdziwą twarz. Możecie jechać do Brukseli, Moskwy, Berlina donosić na obywateli, bo tylko tyle potraficie, na tyle was tylko stać.