Witam.
Nadzieja opozycji, nowoczesny Petru jedzie z wizytą „państwową” jak to określił do Holandii. Ma tam się spotkać z Premierem tego państwa, aby omawiać istotne problemy prezydencji Holandii w UE. T o oficjalny przekaz.
Tak naprawdę, ten dmuchany karierowicz, windowany przez przeciwników zmian w naszym kraju, jedzie do przedstawiciela ugrupowania w UE, niechętnego PiS, aby ich ustami wyrażać „troskę” o stan demokracji w Polsce. Jedzie nakłaniać i szczuć, bo sam jest tak malutki, że nie posiada ani jednego przedstawiciela w parlamencie UE. Nowoczesny Petru występuje jedynie w roli dyndalskiego klamkowego i trudno mu się z tą rolą na europejskich salonach pogodzić. Ma chłopina aspiracje. Traktuje siebie na równi z premierem Beatą Szydło, nawołując przed kamerą, aby dostarczyła mu instrukcje jak ma postępować i co mówić. „Zwróciłem się pisemnie do pani Premier, ale może to być rozmowa telefoniczna”. Pan Petru chce poznać pomysły Rządu, dotyczące wtorkowego posiedzenia Parlamentu UE na temat domniemanego łamania demokracji. Pomysły Petru znamy. Tak samo jak ustawy, które Petru złożył do laski marszałkowskiej. Brak pomysłu? Wystarczy tylko negować to co będą mówić przedstawiciel PIS.
Mam dobrą radę, dla p. Petru. Jeżeli chce poznać pomysły Rządu, to niech 19.01 usiądzie przed telewizorem i ogląda transmisje z Brukseli, chyba ,że ta wyprawa ma całkiem inny prozaiczny cel np. szukanie wsparcia i funduszy na dalszą działalność.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka