Witam.
228 dni. Tyle czasu ma postępowa Europa lewaków i libertynów, aby coś ugrać w wojnie z PiS. Oczywiście ma do pomocy koalicję bankstersko niemiecką. Siły, więc potężne.
Prezydent Duda w najbliższym czasie zaprzysięży kolejnego sędziego, TK. Sytuacja zaczyna się robić mało komfortowa dla zwolenników machlojek, ośmiorniczek, rozmów na cmentarzach i pod śmietnikiem. Problem dostrzega również nieudolna Unia Europejska z jej libertynami typu Guy, Timermanns i inną „elitą”, która za młodu ćpała, kochała socjalizm w wydaniu Lenina i Hitlera, mająca wizję bezideowego związku państw. Ich jedyną wartością są fotele, na których zasiadają i będą ich bronić niczym socjalistycznych zdobyczy. Ciepłe posadki, brak odpowiedzialności za los obywateli, immunitety oraz pałace chronione niczym bunkry Hitlera, w Gierłoży. Oderwani od rzeczywistości nie dostrzegają nawałnicy ludzi całkowicie obcych kulturowo, która przybyła na zaproszenie nie kanclerz Merkel, ale banksterów, zatroskanych ubywającymi rękami do pracy. Robole z wschodniej UE powoli zaczynają mieć w nosie zachodni dobrobyt. Zaczynają dostrzegać zielone światełka u siebie w kraju. Widzą jak wygląda zachodnia demokracja, gdzie państwowe urzędy zabierają dzieci z domów, w których się rozmawia w ojczystym języku. Dostrzegają również, że obecna władza nareszcie zaczyna coć robić dla obywateli. +500, wzrost minimalnej płacy, leki dla emerytów, próby reanimacji przemysłu stoczniowego, ratowanie górnictwa. To nie PO, PSL, który za dialog uznawały wysyłanie zwartych oddziałów policji na demonstrujących górników. To widać. Widać jak prawicowa koalicja podnosi z kolan Polaków, pokazuje, że można inaczej egzystować w kraju oraz w relacjach z zagranicą. Koniec łaszenia się, skamlania o ochłapy ze stołu starej europy. Koniec nadstawiania pleców do poklepywania, głupawych uśmieszków, uścisków dłoni.
Tego stara Europa nam nie daruje. Było tak pięknie. Wasal na kolanach składający hołd berliński, wasal zlizujący z ust cara dyrektywy jak mamy postępować, wasal przepłacający za gaz, likwidujący gałęzie przemysłu, aby nie było konkurencji, wmawiający poddanym, że tak musi być, musimy wiecznie przepraszać za to, że żyjemy, bo oni nam za to dają euro. Stara Europa nie daruje nam sprzeciwu dotyczącego przyjmowania migrantów. Więcej, nie daruje nam zawiązania koalicji z krajami wschodniej UE. Wspólnego głosu w wielu istotnych sprawach. Stetryczałe staruchy starej europy nie mogą tego zrozumieć. Naciskają i będą naciskać różnymi kanałami, aby nas zmiękczyć. Mają przecież wiernych sojuszników we współczesnej Targowicy, mają swoje media, mają pretekst, jakim jest TRYBUNAŁ STANU i prezes Rzepliński. Dla nich ważniejszy jest spór w Polsce, niż rozpadająca się Unia, nielegalni przybysze do UE, czy fatalny stan gospodarek krajów południa. Lewactwo panicznie boi się nawrotu prawicowych poglądów. Wiedzą, że to może być ich koniec. Koniec pasożytniczego życia na koszt podatników. Ten układ trzeba za wszelką cenę zniszczyć. Węgrom odpuszczono. Mały kraj. Ale Polska, to, co innego. Polska może stworzyć koalicję. Polska, Węgry, Słowacja, Czechy, Bułgaria, Rumunia to już jest siła, której lekceważyć się nie da.
228 dni, tyle czasu ma stara Unia. 228 dni jeszcze będzie trwać kadencja polityczna sędziego Rzeplińskiego. Kiedy odejdzie a PiS wybierze kolejnego sędziego i Prezesa TK, będzie pozamiatane a Targowica będzie krzyczeć, że nowe władze TK postępują tak samo jak obecny TK. Koło się zamknie.
Mam propozycję dla pana Petru. Niech uruchomi kolejny zegar. Chyba, że do tego czasu diabli wezmą ten zlepek krajów zwany UE.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka