Przy niszczeniu polskiej edukacji przez nasze ministerstwo, przy całej gamie programów ogłupiających, przy zaniżaniu wszelkich kryteriów dla mas jednak ostatecznie powoli okazuje się, że ... w Polsce zabraknie nam idiotów. Jeżeli tak dalej pójdzie, to szybciej niż mi się wydawało będę musiał się wyposażyć w podręcznik "Zrób to sam: Domowej roboty gilotyna do ścinania krnąbrnych polityków".
Jeżeli skończą państwo studia humanistyczne, to według relacji niektórych znajomych, nie można dostać się nawet do supermarketu, bo ma się "za wysokie kwalifikacje" jednocześnie jednak nie zna się taki człowiek na obsłudze kas. Humanistów nikomu nie jest szkoda, wszyscy rzucają w nich kamieniami krzycząc, że to żadne wykształcenie i każdy jest w stanie zapamiętać 2,5 tysiąca stron do egzaminu, oraz przeanalizować pewne procesy społeczne. Jednak coraz więcej nawet wysoko wyklawifikowanych ścisłowców także nie ma pracy. Pisałem już o problemach z biotechnologami i inżynierami. Dziś do tej grupy dołączają także osoby po robotyce i automatyce. Jak podaje artykuł z WP pewien człowiek po studiach w GB i pracy tam, gdzie zarabiał 25 tysięcy powrócił do Polski chcąc zarabiać owych tysięcy jedynie 6 ... jednak ma za wysokie kwalifikacje i pracy nie znajdzie. To także typowy problem. Pracodawcy najchętniej by wzięli omnibusa, który zgodzi się pracować za 1,5 tysiąca maksymalnie.
http://praca.wp.pl/title,Maja-za-wysokie-kwalifikacje-Nie-ma-dla-nich-pracy,wid,13161877,wiadomosc.html
Większość ofert skierowana jest do osób naprawdę przeciętnych. Do kogoś, kto przeleżał 5 lat studiów, nic z tego nie wyciągnął, nie ma wysokich oczekiwań w obec siebie i gotów jest zostać przedstawiciele handlowym. Zaawansowany specjalista od np. robotyki ? Tu mamy problem. Polska gospodarka jest tylko kawałek za epoką kamienia łupanego i dla wielu specjalistów w swoich dziedzinach trudno o pracę. Miałem okazję poznać człowieka, który około 1997 roku skończył politechnikę z wiedzą odnośnie tworzenia nowoczesnych materiałów (chemia, fizyka, matematyka, trochę elektroniki, informatyka - to było w programie nauczania), jednak ponieważ niewiele firm się tym zajmowało, przekwalifikował się na kierowcę tira. W 2007 roku wciąż nie mógł znaleźć pracy w zawodzie, natomiast do prawo jazdy na kierowcę tira dołączył umiejętność operowania wózkiem widłowym. Później wyjechał do Anglii.
Wielokrotnie to pisałem i powtórzę: Rządząca banda ludzi, którzy powinni chociażby za reformę edukacji być sądzeni, za celowe działania mające za zadanie wyniszczenie narodu polskiego, powinna trafić do więzenia (o defraudacji pieniędzy nawet nie wspominam) wciąż ma nadzieję, że Ci ludzie gdzieś sobie pojadą i dadzą im spokój. Sytuacja jest tak tragiczna, że według badań 1 na 4 osoby gotowa jest dać łapówkę za otrzymanie etatu: http://praca.wp.pl/title,Znowu-masz-okres-szef-do-pracownicy-ktora-ma-cos-do-powiedzenia,wid,13165856,wiadomosc.html
Pisałem już o ogłoszeniach omawianych przez pewną warszawiankę, gdzie ogłoszeniodawca proponuje 300 zł z pierwszej pensji za załatwienie pracy. JEST TRAGICZNIE !
Proszę popatrzeć na komentarze pod artykułami. Znajdują się tam m.in. wpisy "zima wasza, wiosna nasza", czy też "uciekajcie z kraju". Wiara w to, że może być w jakikolwiek sposób lepiej chyba ostatecznie wygasa. Ludzie powoli, acz skutecznie, zaczynają ostrzyć noże ...
Ci, którzy mają pracę, też nie mają za wiele powodów do radości, bo to zwykle praca jak w piosence poniżej [uwaga, zawiera wulgaryzmy]
