„Metoda produkcji prawicowych liderów jest opracowana od dawna i przykład Sikorskiego jest tutaj najbardziej znamienny. W polityce nie skutkuje jednak ona prawie wcale, a to jednego względu – z tego mianowicie, że żyje Jarosław Kaczyński. Gdyby go nie było musielibyśmy wszyscy zostać komunistami, bo na prawicy byłoby takie zagęszczenie liderów o rozmaitych – jakże frapujących – poglądach, że idąc korytarzami telewizji na kolejne tok szoły trykaliby się głowami. Póki jest Kaczyński możemy nazywać siebie samych prawicą i w wszystko jest w porządku. Kiedy go zabraknie będzie bardzo źle i tylko najsilniejsi nie dadzą się oszukać. Gdzie się jednak podzieją, tego nie wiem.
O wiele skuteczniej kreuje się prawicowych liderów w mediach. Tam jest prawdziwy wysyp ludzi o poglądach zbliżonych do tego, a oddalonych od tamtego, nawiązujących do koncepcji takiej, a odcinających się od koncepcji śmakiej. Wszystko to służy oczywiście temu by robić wodę z mózgu młodzieży oraz ludziom aspirującym do miana inteligencji. Po to właśnie, by był ruch w interesie, by na prawicy toczyła się nieustająca dyskusja o jakości dyskusji, by dabata goniła debatę, by ustalenia jednej opcji wykluczały ustalenia drugiej. Show must go on po prostu”.
Całość tu:
http://coryllus.nowyekran.pl/post/11480,o-prawicy-albo-lepiej-unikac-kabotynow
Inne tematy w dziale Polityka