Kryzys parlamentarny, a za oknem zima. I nie ma co robić. Choć wzniesień i gór wszelakich w mieście dostatek, śniegu też nawaliło, wyciąg narciarski pozostaje nieczynny. Człowiek tylko marzy kiedy jak najszybciej się wyprowadzić. Dosłownie.
Co zrobić kiedy w Polsce kryzys parlamentarny trafia snowboardera w środku zimy, i wyciąg znów nie działa? Wyjechać.
Znów kosztowne wynajęcie apartamentu gdzieś daleko poza Polską. Znów kolejne koszty, po to tylko by skorzystać ze snowparku.
Choć taki snowpark, tylko że nieczynny, mam pod bokiem. Co w Polsce trzeba zrobić by otwarto wreszcie stok narciarski, upaństwowiony jak chyba wszystko co możliwe, w jakimś prowincjonalnym polskim mieście? Skąd wziąć śnieg skoro dzieci na sankach go zniszczyły? SKąd wziąć przeszkody do poustawiania? Samemu budować?
Moja recepta na kryzys parlamentarny? Natychmiast zróbmy snowpark w Zielonej Górze. Mam rower do downhillu, mam snowboard, wakeboard, mountainboard, kiteboard, ale nic z tych sprzętów nie przydaje się w Zielonej Górze.
Snowboarding upadł w Zielonej Górze. Sport ongiś kwitnący, sam jeździłem po ławce w parku w Zielonej Górze na snowboardzie. To wszystko kiedyś tutaj kwitło. Prosto ze snowboardami szliśmy na imprezy, i nie byłem jedynym który przychodził ze stoku prosto na jakieś reggae party.
Zróbmy snowpark w Zielonej Górze. My mieszkańcy znieśmy śnieg z miasta w jedno miejsce, usypmy górę ze śniegu, ustawmy szybko sztuczne przeszkody! Poszukajmy sponsorów! Snowpark w Zielonej Górze, to kiedyś tutaj działało! Naprawmy snowpark w Zielonej Górze!
---------- Wiadomość przekazana dalej ----------
Od: Adam Fularz <<a href="mailto:adam.fularz@wieczorna.pl" target="_blank" style="color: rgb(17, 85, 204);">adam.fularz@wieczorna.pl>
Data: 11 stycznia 2017 21:37
Temat: Re: Sprawa sztucznego naśnieżania na wyciągu narciarskim
Zróbmy snowpark w Zielonej Górze.
Mam rower do downhillu, mam snowboard, wakeboard, mountainboard, kiteboard, ale nic z tych sprzętów nie przydaje się w Zielonej Górze.
Snowboarding upadł w Zielonej Górze. Sport ongiś kwitnący, sam jeździłem po ławce w parku w Zielonej Górze na snowboardzie. To wszystko kiedyś tutaj kwitło. Prosto ze snowboardami szliśmy na imprezy, i nie byłem jedynym który przychodził ze stoku prosto na jakieś reggae party.
Zróbmy snowpark w Zielonej Górze. My mieszkańcy znieśmy śnieg z miasta w jedno miejsce, usypmy górę ze śniegu, ustawmy szybko sztuczne przeszkody! Poszukajmy sponsorów! Snowpark w Zielonej Górze, to kiedyś tutaj działało! Ja też tutaj pokonywałem pierwsze moje przeszkody!
Pytałem się o stok narciarski. Oto odpowiedzi: