Czy wiecie kto to singiel? Odpowiecie, że to stara panna lub stary kawaler. Otóż jesteście w błędzie gdyż różnica jest fundamentalna. Singel to ktoś młody, piękny, bogaty i kreatywny, mieszkający rzecz jasna w dużym mieście. Prowadzi rozrywkowy tryb życia a jego samotność wynika z wygodnictwa i egocentryzmu oraz niechęci do patriarchalnych instytucji. Zawsze gdy czytam w prasie peany na rzecz takiego stylu życia mam ochotę zapytać co będą porabiać wybrańcy samotnego losu tak około 60 roku życia. Ale niech będzie, że się czepiam. Teraz możecie moi wyemancypowani czytelnicy wysyłać komentarze w których napiszecie jak wam jest super w wolnych związkach i jakie macie wspaniałe perspektywy na przyszłość. Nie zapomnijcie też dodać wzmianki o waszych znajomych, którzy wdepnęli w małżeństwo i teraz przeżywają horror.
W przeciwieństwie od singli stara panna czy kawaler to w przeważającej ilości mieszkańcy wsi lub małego miasteczka, których sytuację życiową całkowicie determinują czynniki ekonomiczne. Nie są samotni z wyboru. Po prostu nie stać na ich małżeństwo. To całkiem spora grupa, którą zapaść gospodarcza pozbawiła mobilności społecznej.
Lekarze doskonale wiedzą, że niekiedy identyczne objawy należy określać przy pomocy różnej terminologii. Pamiętacie ten stary dowcip o babie co przyszła do lekarza i stwierdziła, ze ma migrenę na co padła odpowiedź, że migrenę to może mieć królowa brytyjska a panią to po prostu łeb boli. Podobnie można diagnozować zjawiska społeczne. Jak ktoś jest młody, zdolny a dobrze płatny to sobie może być i singlem. Reszta to niestety stare panny i kawalerowie. Dorabianie do tego ideologii i szumnych haseł o wolności, swobodzie i nowoczesnym stylu życia to zwyczajne szyderstwo z czyjegoś nieszczęścia.
