Adam Wielomski Adam Wielomski
149
BLOG

O "sposobikach, negocjacji i obrotności"

Adam Wielomski Adam Wielomski Polityka Obserwuj notkę 2
Z moim kolegą z Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego – Adamem Dankiem – przyszło mi już nie raz polemizować, głównie odnośnie problematyki lustracyjnej. Zawsze wydawał mi się podejrzany jako konserwatysta. Nie, rzecz nie tkwi w tym, że uważam go za agenta czy osobę w swoim światopoglądzie politycznym nieszczerą. Przeciwnie, jego poglądy polityczne zapewne wyrażają jego własne myśli i są to myśli prawicowe. Chodzi raczej o to, jak te idee są użytkowane, chodzi o ich zastosowanie praktyczne do rzeczywistych kwestii politycznych. Mówiąc wprost: słuszne idee przekładane są na rzeczywistość w dosyć dziwny dla mnie sposób. Adam Danek z punktu widzenia myśli politycznej to stuprocentowy konserwatysta, ale z punktu widzenia patrzenia na politykę to równie stuprocentowy romantyk. On nie widzi w tym najmniejszej sprzeczności; ja widzę radykalną.

Zawsze miałem ochotę dobrać się do istoty jego patrzenia na politykę, a powstrzymywał mnie brak czasu koniecznego do przejrzenia pod tym kątem wszystkich jego (licznych) tekstów. Tak się akurat składa, że na konserwatyzm.pl mój imiennik zrobił całą pracę za mnie, publikując tekst "Kalkulacja kontra czyn", stanowiący swoiste światopoglądowe resumé.

W tekście tym kol. Danek krzywi się na „Myśli nowoczesnego Polaka” i pisze: „to bodaj pierwsza napisana w Polsce rozprawa polityczna, gdzie tak mocno jako fundamentalna kategoria polityczna uwypuklony zostaje interes. (…) Świat polityki jawi się przez pryzmat pracy Dmowskiego (…)  jako sfera, gdzie rozgrywane są interesy różnych grup (autor koncentruje się, rzecz jasna, szczególnie na grupowym interesie polskiego etnosu). Dążenie do jasnych rozstrzygnięć, akcję bezpośrednią motywowaną przez wyższe zasady – czyli mentalność poniekąd heroiczną – wypierają sposobiki, negocjacje i obrotność.
Jeśli za elementarną kategorię w polityce uznamy interes, to w rezultacie jako metodę działania musimy przyjąć kalkulację, tzn. ocenianie wszystkich przyszłych posunięć i wyborów z punktu widzenia ich opłacalności – na podobieństwo inwestycji. Kalkulacja zaś prowadzi konsekwentnie do wyrzucenia z polityki imponderabiliów: rzeczy, których znaczenia nie da się kupiecko obrachować, zbyt ważnych, by miały wymierną wartość. Zostają wyłącznie małe cele i materialne korzyści – jak w kramie. Takie myślenie o polityce znamionuje mentalność liberalną. Szkołę interesu i kalkulacji można inaczej określić jako liberalizm w pojmowaniu spraw politycznych. Na przeciwległym biegunie sytuuje się szkoła czynu, przeświadczona o zasadniczym znaczeniu imponderabiliów dla działania i nacechowana głębokim antyliberalizmem w myśleniu”.

Przyznam szczerze, że imponderabilia nigdy nie były przeze mnie cenione, szczególnie jeśli połączymy jest z filozofią „czynu”. To nic innego jak tylko manifest politycznego romantyzmu, całego tego machania szabelkami, polityki literackiej, umoralnionej, gdzie walczy się o wielkie idee i z odrazą odrzuca rzeczywistość, czego ostatnim wyrazem była wycieczka Lecha Kaczyńskiego do Gruzji, okraszona katastrofalnym przemówieniem w Tbilisi.

Ja jestem arystotelikiem i tomistą. Lubię twardy grunt, empiryczną rzeczywistość. Zamiast powiewania sztandarami i epatowania moralnymi racjami mojej sprawy wolę wszystko zmierzyć, zważyć, obliczyć. Nie interesują mnie sprawy teoretycznie słuszne, ale to, co jest osiągalne i możliwe. Nie badam czy dana kwestia jest politycznie moralna czy też nie. Zamiast tego pytam jakie korzyści może z tego wyciągnąć racja stanu; nie patrzę czy mamy szanse na moralne zwycięstwo, ale czy mamy szanse na zwycięstwo polityczne lub militarne. Tak, jestem ze szkoły nagiego i brutalnego realizmu politycznego, gdzie nie macha się wielkimi proporcami, ale wybiera się wzmiankowane „sposobiki, negocjacje i obrotność”.

Nigdy nie fascynował mnie Dmowski jako ideolog. Nie byłem i nie jestem narodowcem. Zawsze jednak robił na mnie wrażenie jako wielki cyniczny i realistyczny szachista polityczny – szczególnie w stosunkach międzynarodowych, gdzie uczył się politycznych „sposobików” od mężów stanu takiego formatu jak Richelieu, Bismarck czy Metternich, którzy wydumane imponderabilia mieli za nic. Polityka jest wielką partią szachów. A szachy mają to do siebie, że wymagają posługiwania się czystym rozumem politycznym. Zero namiętności, zero patetycznego czynu, zero ataków pionkami na wieże. Czysta kalkulacja oparta na empirycznym rozeznaniu rzeczywistości. Tak pojmowany świat polityki rozumiem i uwielbiam go.

Polityka romantyczna, polityka czynu jest zaprzeczeniem rozumności. Ataki kamikadze, górnolotne frazesy, polityczny radykalizm i fanatyzm. Co to ma wspólnego z konserwatyzmem? Fanatykami imponderabiliów byli: husyci, kwakrzy, jakobini, bolszewicy, faszyści, naziści, dzieci-kwiaty, frankfurtczycy. Dziś to ekologowie i działacze gejowscy. Co to ma wspólnego z polityką prawicy?

Ja się domyślam w czym tkwi problem Adama Danka. Jest politycznym radykałem, który odrzuca zastany świat w całości, chce go wywrócić do góry nogami, zniszczyć; chce rewitalizować rzeczywistość, nadać światu nowe kolory, które będą antytezą dla demoliberalizmu. Adam Danek jest uczniem Sorela. A że świat ten jest lewicowy, to jego kontestację doskonałą umożliwiają hasła… konserwatywne. Oto oczytana, inteligentna, ale romantyczna osobowość, która dla aktu destrukcji cytuje ustępy z pism teoretyków prawicy.

Pytanie: czy gdyby Adam Danek żył nie w 2008, ale w 1828 roku – i także był romantykiem – to w imię jakich idei kontestowałby szarzyznę świata? Tak, bo świat epoki królów też był „szary”, panowały tam drobne „sposobiki, negocjacje i obrotności”  - tak jak w każdej ludzkiej rzeczywistości.

Adamie, czy nie byłbyś lewakiem i romantycznym rewolucjonistą? Czy w 1830 roku nie stałbyś na barykadach Paryża i nie atakowałbyś Belwederu? W pamiętnym styczniu 1863 roku byłbyś za Wielopolskim czy uciekałbyś do lasu?

Adam Wielomski

Tekst Adama Danka znajduje się pod adresem http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/1205/

www.konserwatyzm.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka