ad-verbum ad-verbum
5959
BLOG

Pytanie o wiarygodność Cieszewskiego

ad-verbum ad-verbum Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 359

W cieniu dyskusji o przestawieniu przez Cieszewskiego brzozy i pomyleniu jej korony ze śmieciami, ukryło się znacznie bardziej kuriozalne odkrycie Cieszewskiego, które zostało zaprezentowane  w pierwszym jego referacie na II Konferencji Smoleńskej.
 
Jest to historia o wielkim spisku rządowych służb rosyjskich, które przygotowały inscenizację mjejsca upadku samolotu na kilka dni przed dniem katastrofy lub jeszcze wcześniej. Zdaniem Cieszewskiego, Rosjanie już przed 5 kwietnia poukrywali coś pod wielkimi białymi płachtami dokładnie w miejscu, gdzie pięć dni później rozbił się Tupolew. Jak widać skala spisku jest zdaniem Cieszewskiego niesamowita, bo Rosjanie już na 5 dni przed katastrofą wiedzieli, w którym miejscu spadnie Tupolew i to z dokładnością co do dziesiątek metrów.

Cieszewski odkrył to wszystko prowadząc "analizę" zdjęć satelitarnych. Jego zdaniem białe płaty śniegu widoczne na zdjęciu satelitarnym z 5 kwietnia, na miejscu przyszłej katastrofy nie mogą być śniegiem, bo w tych miejscach nawet w styczniu nie ma śniegu! Odkrył to za pomocą "bardzo naukowych" metod i po "starannym i dokładnym zbadaniu" dowodów.

Przejdzmy do szczegółów.  Rys. 1. przedstawia zdjęcie satelitarne z 26 stycznia 2010 r. które zaprezentował Cieszewski. Jednak mało co na tym zdjęciu widać, jego rozdzielczość jest niższa nawet niż ta dostępna w trybach "preview" dostawcy zdjęć - firmy Digital Globe.


Rys. 1.  Zdjęcie satelitarne z prezentacji Cieszewskiego.

 


Poniżej przedstawiam Rys. 2. stanowiący porównanie tego samego zdjęcia w jakości "preview" do zdjęcią, które przedstawił Cieszewski. Jak widać nawet ogólnie dostępne preview ma lepszą rozdzielczość niż to, co przedstawił Cieszewski.


Rys. 2. Porownanie jakości zdjęcia Cieszewskiego do jakości preview zdjęcia DigitalGlobe

 


Cieszewski ze swojego zdjęcia, o beznadziejnej rozdzielczości, wyciął fragment przedstawiający obszar wrakowiska i powiększył go - w wyniku czego otrzymał Rys. 3. przedstawiający rozmazane plamy.


Rys. 3. Cieszewski pokazuje rozmazane plamy na powiększonym wycinku zdjęcia

 

Ważne uzupełnienie:
Dzięki wskazówce od blogera Wielki55 wiemy, że Cieszewski zamieścił w swojej pracy z 2013 roku "MICRO-DETAIL COMPARATIVE FOREST SITE ANALYSIS USING HIGH-RESOLUTION SATELLITE IMAGERY" listę zakupionych zdjęć w wysokiej rozdzielczości (50 i 60cm). Nie ma na niej zdjęcia z 26 stycznia 2010 roku, to oznacza, że Cieszewski całą swoją teorię o rosyjskim spisku i porozkładanych na miejscu katastrofy, pięć dni wcześniej, białych płachtach najprawdopodobniej wysnuł na podstawie kadru pokazanego powyżej- Rys. 3.


Nawet z prostego porównania zdjęcia w jakości preview z DigitalGlobe do zdjęcia Cieszewskiego widać, że na preview widać więcej szczegółów - Rys. 4. Najciekawsze jest to, że zdjęcie z 26 stycznia 2010 r. jest dostępne w wysokej rozdzielczości 60cm, w tej samej w, której jest dostępne zdjęcie z 5 kwietnia 2010 roku. Jednak Cieszewski zdjęcia z 26 stycznia w wysokiej rozdzielczości nie przedstawił.

Rys. 4. porównanie jakości wycinków zdjęcia Cieszewskiego do wycinka preview z DigitalGlobe

 


Rys. 5. zdjęcie z 5 kwietnia 2010 r., w takiej rozdzielczości mógł i powinien przedstawić Cieszewski zdjęcie z 26 stycznia, ale nie przedstawił.

 


Na podstawie przeskalowanego fragmentu zdjęcia (patrz Rys. 4.) o rozdzielczości gorszej niż darmowe preview Cieszewski po "starannym i dokładnym" zbadaniu widocznych na nim plam, doszedł do odkrywczego stwierdzenia, że w tym miejscu nie ma śniegu nawet w styczniu - takie osobliwe miejsce, którego śnieg się nie ima. Skoro nawet w styczniu nie ma śniegu, to topniejące resztki śniegu widoczne na zdjęciu  z 5 kwietnia nie mogą być prawdziwym śniegiem stwierdza Cieszewski - to co widać na Rys. 5. to muszą być białe płachty z materiału wykonanego przez człowieka. Zostały tam, zdaniem Cieszewskiego, specjalnie porozkładane w celu zamaskowania czegoś, co znajduje się pod nimi.

To co zrobił Cieszewski, to nie błąd, to świadome przeprowadzona manipulacja, co zilustruję przykładem. Ze zdjęcia satelitarnego z 26 stycznia 2010 r. wybiorę fragment lasu znajdującego się na wschódd od lotniska, wytnę go i powiększę - patrz Rys. 6. Na podstawie tego rysunku po "starannym i dokładnym" zbadaniu widocznych na nim czarnych plam dojdę do wniosku, że w smoleńskich lasach w styczniu na ziemi nigdzie nie ma śniegu!

Rys. 6. zastosowanie "metody" Cieszewskiego w praktyce.



Informacja uzupełniająca: Zdjęcia z 26 stycznia 2010 r. i z 5 kwietnia 2010 r. mają tę samą rozdzielczość, zostały wykonane tym samym sensorem, w tym samym trybie, przez tego samego satelitę:

Dane zdjęcia z 26 stycznia 2010 roku:
Catalog ID:  102001000BD45E00   Acq Date:  Jan 26, 2010   Center Lat/Long:  54,785°/32,011°
Avg Off Nadir Angle:  26°   Avg Target Azimuth:  141°   Sensor:  WV01   Band Info:  Pan


Dane zdjęcia z 5 kwietnia 2010 roku:
Catalog ID:  102001000D835800   Acq Date:  Apr 5, 2010   Center Lat/Long:  54,499°/32,114°
Avg Off Nadir Angle:  10°   Avg Target Azimuth:  306°   Sensor:  WV01   Band Info:  Pan

Źródło: DigitalGlobe Image Finder, https://browse.digitalglobe.com/

ad-verbum
O mnie ad-verbum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka