Na wstępie ocena tego co się dzieje.
Trzaskowski zachował się jak cymbał i zamiast działać w/g GOTOWEGO planu...zastanawia się.
Do tego doszedł głąb Dworczyk, który po prośbie Rafali wyraził zgodę na pomoc Warszawie, jutro znajdzie czas na spotkanie.
Ja rozumiem, że polityka i zidiociałym mieszkańcom Warszawy należy się "kara" za głosowanie na przewalaczy i głupoli z PO, ale są jakieś granice. Przynajmniej ryby są tego zdania. Wojsko już powinno być w drodze ! Jestem saperem-pontonierem i w wypadku alarmu wyjazd, wraz z wymarszem(kilka kilometrów) zajmował nam góra kilka godzin do momentu stawiania mostu na rzece.
Do rzeczy. Najpierw pochwała, Trzaskowskiemu zaczął doradzać ktoś mądrzejszy - postanowiono zbudować most pontonowy. Zajęło to 3 dni myślenia !!! I w końcu geniusze wymyślili - to sprawdzone rozwiązanie. Serio ? Coś podobnego.
Teraz mały wtręt - co wiemy o skutkach awarii ?
Na tę chwilę wygląda, że stało się to, co wielu myślących przewidywało - degeneracja konstrukcji będzie postępować wzdłuż długości (może miejscowo). W tunelu są ścieki, a więc raczej jest to tylko uszkodzenie rur.
Co dalej ? Jaka koncepcja obowiązuje ?
- rura awaryjna 1 (pontony)
- rura awaryjna 2 (przewiert pod dnem)
- przebudowa kolektora (to moje domysły)
Rura 2 ma być wykonana w formie przewiertu pod dnem, rurociąg w rurze osłonowej stalowej.
Całe szczęście zrezygnowano z układania rur na moście Północnym.
Moim zdaniem należy wykonać most nad powierzchnią wody. Przypomnę, że Jaruzelski wybudował Most Syreny ( o wiele bardziej skomplikowany) w 3 MIESIĄCE. Czyli tyle ile ma działać most pontonowy.
Czy to musi być taki sam most, jak Most Syreny ? Nie, z pewności są lepsze technologie, może jakieś podwieszenie ? Dlaczego tak ?
Przyjęta technologia jest skażona tym samym błędem projektowym - brak możliwości kontroli stanu rurociągu. I to tyle co mogę z fotela zaproponować. ;)