Żyję w magicznych czasach święta świateł. Przenikania się świateł różnych środowisk. Te światła czasami oślepiają i nie wiadomo kto trzyma tę latarkę.
PAD patrzący zamglonymi oczami na Martę Kaczyńską, zaczął nerwowo podskakiwać. Tym razem rozedarł koszulę w obronie sanitariuszów. I tumani, a mnie przestrasza. Skąd ma tyle odwagi do walki o 5 zł ??? Do walki o szybkie sądy i generałów. Do ściskania za gardło vel żebro, prokurora ? Całkiem przy okazji łka nad losem banków, którym ciężej niż zrozpaczonym rodzinom spłacającym większe kwoty, niż zaciągnięta pożyczka. Niech żyje bank ! Śmierć frajerom !
A tu myszka mała
Polna myszka siedzi sobie
I ząbkami serek skrobie!..
Myszka boi się wyjść z Pałacu Namiestnika. A tam patriotyczna uroczystość ku czci dawnego pryncypała PAD. Zapomniał ? Ma inne priorytety ? Natchniony patrzy na Naród z góry ? A dokąd że nas prowadzi Tatuś Narodu ? A skąd dochodzi głosik przewodni ? Z głowy ? Ale czyjej ?