1. Premier Tusk obiecał Polakom drugą Irlandię.
Za dzisiejszą Gazetą Wyborczą:
"W ubiegłym tygodniu okazało się, że w wyniku akcji ratunkowej dla banków deficyt budżetowy tego kraju sięgnie nie 12, ale aż 32 proc. PKB. To ponad 10-krotnie więcej, niż dopuszcza Bruksela.
A Irlandczycy myśleli, że najgorsze mają już za sobą. Płace i emerytury sektora publicznego zostały przecież bezlitośnie zredukowane, zasiłki zdziesiątkowane, a podatki ostro poszły w górę. To jednak był początek. Prawdziwe schody zaczną się dopiero teraz."
Jeśli Donald Tusk jest słowny, to prawdziwe schody zaczną się dopiero teraz.
2. Leszek Balcerowicz uruchomił kilka dni temu zegar długu publicznego. Spóźnił się z pomysłem o dobrych parę tygodni względem rapera DJ Funky Kovala, ale zyskał większą publiczność. Takie czasy przyszły, że raperzy są przytomniejszymi ekonomistami niż szefowie banków centralnych, a szefowie banków centralnych są lepszymi performerami od raperów.
3. Trwa ożywiona debata między wysokimi przedstawicielami dwu polskich Komisji Badania Wypadków Lotniczych o zawartość wojska w wojskowym samolocie, pilotowanym przez wojskowych pilotów i lądującym na wojskowym lotnisku. Szef komisji d/s wypadków lotów wojskowych (cywil) mówi, że to był wypadek cywilny, szef komisji d/s wypadków cywilnych (wojskowy) mówi, że wypadek był wojskowy. Obydwaj uważają, rzecz jasna, że mają większe prawo, by autorytatywnie wypowiadać się w tej sprawie.
4. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Barbara Kudrycka zaanonsowała, że w wyniku rządowych starań polskie uczelnie awansują z czwartej do pierwszej setki prestiżowego rankingu szanghajskiego w ciągu pięciu lat. Jednocześnie rząd zamroził wydatki na badania naukowe i szkolnictwo wyższe na głodowym poziomie 1/3 średniej Unii Europejskiej. Cóż, chude jest piękne.
5. Kuba Wojewódzki powiedział, że Janusz Palikot zostanie dopalaczem polskiej polityki. Dopalacze natychmiast okazały się śmiercionośne, a premier Donald Tusk wypowiedział im bezwzględną wojnę.
6. Gazprom chce zaspokoić potrzeby gazowe Chin. Córka Mao Zedonga ma co do tego pewne obawy. Przypomina prezydentowi Miedwiediewowi, że z Rosji przychodziły do tej pory produkty takie jak marksizm, komunizm i stalinizm. Wobec tego, Chińczycy może i wezmą ten gaz, ale za najwyżej pół ceny i sami chcą zbudować tę rurę.
7. Rosjanie wyrażają satysfakcję, że Donald Tusk i jego ludzie wzięli winę za katastrofę smoleńską na Lecha Kaczyńskiego.
Wszystkim życzę miłego wieczoru i kolejnego udanego tygodnia!
Wasz Pływający Entomolog
Inne tematy w dziale Rozmaitości