No, może nie wszyscy, ale większość. No, może jeszcze nie całkiem jesteśmy, ale przynajmniej jesteśmy na najlepszej drodze do. To niuanse, bo nie chodzi przecież o jakąś d***watą (jak mawia redaktor Cezary Michalski) ideologię w rodzaju kaczyzmu, tylko o najprawdziwszy faszyzm lub nawet nazizm. Najpewniej ten aryjski, z ciemną grzywką i wąsikiem. Drogi Czytelniku! Nawet, jeśli uważasz się za gorącego antyfaszystę, śmiertelnego wroga nazizmu, to przykra prawda o Tobie może być całkiem inna.
Nie wybiegając w przód, byś się nie wykpił, zapytam Cię, drogi Czytelniku, co sądzisz o współczesnych zwyczajach olimpijskich. Ten kult fizycznej siły i doskonałości, ten uproszczony, sportowy system wartości, te podziały na zwycięzców i pokonanych - co o nich sądzisz? Rozumiem... doceniasz hart ducha sportowców, podziwiasz talent i wysiłek zwycięzców, ale uważasz, że, w istocie, liczy się piękno rywalizacji. A najbardziej lubisz Olimpiady specjalne. Tak, pewnie sądzisz, że wszystkich zmyliłeś, że nie masz zadatków na nazistę, ale...
Ale: co sądzisz o Olimpijskim Ogniu? O tym wiecznym płomieniu, biorącym początek w sercu Słońca, skupionym zwierciadłem w pradawnej Olimpii, a potem niesionym sztafetą ludzi dobrej woli do miejsca szlachetnej rywalizacji.
Czy znajdujesz ten zwyczaj pięknym i dobrym?
Czy go akceptujesz?
Czy dobrowolnie zrezygnowałeś z protestu przeciw temu zwyczajowi?

Jeśli odpowiedziałeś trzy razy "nie" na te pytania, zaskoczyłeś mnie. Jesteś niezwykle rzadkim przypadkiem prawdziwego liberalnego demokraty, gratuluję! Jeśli, jednak, na choćby dwa z tych pytań odpowiedziałeś "tak" jesteś prawdopodobnie faszystą, na najlepszej drodze do nazizmu. Popierasz, bowiem, zwyczaj Olimpijskiej Sztafety, tego sztafetowego biegu z płonącą pochodnią, wymyślony na potrzeby Olimpiady z roku 1936 przez fachowych podwładnych doktora Josepha Goebbelsa. Przybycie tej płonącej pochodni do Berlina i pierwszą w historii defiladę olimpijskich drużyn narodowych (przypuszczam, że i ten zwyczaj Ci się podoba) na otwarcie igrzysk przyjmował sam Adolf Hilter. Pochodnię wykonała, pracująca na potrzeby nazistowskiej armii, firma Kruppa, a na olimpijski stadion w Berlinie wniósł ją najprawdziwszy Niemiec.
Jak widzisz, drogi Czytelniku, cokolwiek byś teraz utrzymywał, Twoja aprobata dla biegu z pochodniami pokazuje, że jesteś już tylko o krok od PODPALENIA REICHSTAGU i winieneś zostać oddany pod osąd surowych trybunałów.
Materiały źródłowe:
pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCar_Reichstagu
wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8498984,_Zastanawialbym_sie_nad_Trybunalem_Stanu_dla_Jaroslawa.html
www.polskatimes.pl/stronaglowna/307766,nalecz-wieczor-pamieci-przypominal-mi-przemarsze-nazistow,id,t.html
www.ushmm.org/wlc/en/article.php
Inne tematy w dziale Rozmaitości