Ajgor Ajgor
128
BLOG

Policyjni związkowcy ZOMO-wcy

Ajgor Ajgor Polityka Obserwuj notkę 25

Zawsze mi się wydawało, że ludzie zrzeszają się w związkach zawodowych, aby bronić swoich praw pracowniczych lub o nie walczyć. A taka walka lub obrona to raczej chyba z pracodawcą?

Inaczej, jak da się ostatnio zaobserwować, do sprawy podchodzą związkowcy z Policji. Oni zrzeszają się, aby bronić się przed społeczeństwem, które krytykuje ich za nadużywanie siły, bicie, łamanie kości.

Dzisiaj wysłuchałem wywiadu z policyjnym związkowcem ZOMO-wcem, człowiek na 30 zdań 25 wypowiedział podniesionym głosem, połowa odpowiedzi nie na temat itd. Rozmowa dotyczyła zajścia w Głogowie.

Na spokojne pytanie, czy policjant zareagował adekwatnie do sytuacji, pan związkowiec zaczął opowiadać, że ta pani ma bogatą kartotekę i że jest ze środowiska kiboli i że opluła policjanta. Na pytanie czy to widział( na nagraniu), odpowiedział, że nie, ale tak mu przekazali dolnośląscy funkcjonariusze.

Przypominam, że zabity przez policjantów Igor Stachowiak, również nie miał czystej kartoteki, ale czy to naprawdę był powód aby go zabijać? I pamiętam jak inny związkowiec, opowiadał kłamstwa w obronie policjantów zabójców, aż po roku wypłynęło nagranie i sprawa się rypła.

Wracając do wywiadu, pan związkowiec powiedział, że ci ludzie ( w Głogowie) łamali prawo i obostrzenia związane z COVIDEM.

Na stwierdzenie dziennikarza, że te obostrzenia są niezgodne z prawem bo nie został ogłoszony żaden ze stanów wyższej konieczności, pan związkowiec powiedział, że policjanci nie konstytucjonalistami i nie są od interpretowanie konstytucji.

Wobec tego mam pytanie, czy jeśli jakiś minister lub premier, wprowadzi rozporządzeniem prawo, że każdego nie przestrzegającego obostrzeń, należy bić pałką po głowie, oraz łamać mu nogi, aby nie wychodził z domu, to ten mądry inaczej związkowiec będzie to robił, bo nie jest od interpretowania konstytucji, która tego zabrania?

Kolejne pytanie:

Dziennikarz - ja rozumiem, że to są sytuacje pełne napięcia, część obywateli potrafi ubliżać, pluć itd, czy w związku z tym policjanci nie powinni przechodzić specjalnych szkoleń, aby sobie lepiej radzić w takich trudnych sytuacji?

Policjant - policjanci przechodzą takie szkolenia.

Dziennikarz - i wg pana są one wystarczające?

Policjant - tak.

Przypomnę zatem, że szkolenie podstawowe policjantów zostało skrócone z sześciu miesięcy do dwóch.

Temat - jak podejmować interwencję obejmował 340 godzin szkolenia, obecnie 163 godziny. Ciekawe ile godzin trwa szkolenie z wycinania konfetti.

W Policji nigdy dosyć szkoleń i każdy normalny człowiek wie, że są one potrzebne, tym bardziej z zakresu psychologii, bo w tak stresującej i niebezpiecznej pracy są one niezbędne i powinny być cykliczne. Ale obecna władza woli te pieniądze wypłacać, jako dodatek za akcje pałowania obywateli.

Ajgor
O mnie Ajgor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka