W Odrze może nie być rtęci, w postaci zanieczyszczeń, ale w rybach jest ona ZAWSZE, istotny jest tylko jej poziom. Tak więc informacje rozpowszechniane przez urzędników państwowych, a powielane przez PiSowską gimbazę, są zwykła bzdurą. Dlatego prawdziwa informacja powinna brzmieć, "poziom rtęci w organizmach z Odry nie odbiega od normy".
I nie ja to wymyśliłem, usłyszałem te informacje w radiu, od pracownika naukowego Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. Pani ta specjalizuje się w badaniu obecności metali w organizmach wodnych i napisała na ten temat wiele artykułów.
Nazwiska nie pamiętam (człowiek chodzi pomiędzy kuchnią, łazienką i pokojem), zainteresowanych odsyłam do podcastu radia TOK FM, wywiad był dzisiaj po 6 rano.
