Na spotkanie z Donaldem Tuskiem przyszedł "wyborca". Młody, w bluzie z kapturem, na rękach tatuaże, koraliki i powiedział:
"Pamiętam, jak pan wracał do Polski i wtedy pan powiedział, że nie ma dla pana trudnych pytań, bo na tym polega demokracja. Przygotowałem kilka takich pytań dla pana."
Myślę, że nie będzie trudna do odgadnięcia treść pytań z tezą, jeśli okazało się, że osobą tą był funkcjonariusz TVPiS Rafał Jarząbek, który "zapomniał" się przedstawić i powiedzieć, że jest pracownikiem partyjnych mediów PiSowskich.
Zapomniał ów człowiek, że mamy XXI wiek i rozszyfrowanie medialnych funkcjonariuszy jest bardzo proste.
Inne tematy w dziale Polityka