Antoni Z. Kamiński Antoni Z. Kamiński
506
BLOG

Polska debata publiczna jako wyraz narodowego ogłupienia

Antoni Z. Kamiński Antoni Z. Kamiński Polityka Obserwuj notkę 70

Wśród tematów naczelnych, dyskutowanych w ciągu ostatnich kilku tygodni, znajdujemy temat krzyża, katastrofy smoleńskiej oraz działalności politycznej posła Janusza Palikota. Nie zamierzam wypowiadać się o dwóch pierwszych, bo każdy z nich ma inny charakter i zasługuje na odrębne omówienie. Z pewnością, wiele osób, które uważają, że sprawa smoleńska wymaga wyjaśnienia, ma w kwestii krzyża inną opinię niż jego „strażnicy”, którzy nie przyjmują do wiadomości ani stanowiska Kościoła ani harcerzy, którzy krzyż tam umieścili. Co do tego zaś, czy przed pałacem prezydenckim powinien stanąć ośmiometrowy obelisk upamiętniający to tragiczne wydarzenie wypowiedzieć powinny się środowiska architektów, konserwatorów zabytków, władze Warszawy, a także sam Prezydent. Niezależnie stosunku wobec prezydenta Komorowskiego, jest on legalnie wybranym Prezydentem i jego stanowisko nie jest tu bez znaczenia.

Sprawa posła Palikota zasługuje na uwagę z innych powodów. Jak informują media, ma on zamiar (a może to tylko sposób na szantażowanie kolegów z PO?) utworzenia nowego ugrupowania politycznego. Niektórzy znawcy naszej polityki twierdzą, że Palikot jest tylko narzędziem w rękach premiera Tuska, służącym osłabianiu SLD. W każdym razie, Janusz Palikot jest osobą publicznie znaną i cieszącą się poparciem wielu znanych i cenionych indywidualności, polityków, intelektualistów i artystów. Z czego jest znany? Po pierwsze, z niekonwencjonalnych wystąpień, jak obnoszenie się ze sztucznym penisem; z koszulką z napisem, iż jest SLD-owcem i gayem; publicznego picia alkoholu, co jest przestępstwem; oraz rzucania obelg urzędującego Prezydenta RP, co przestępstwem nie jest. Jaki tu tytuł do chwały? Po drugie, z przyjęcia głoszonych przez post-modernistyczną lewicę haseł, jak prawa homoseksualistów do zawierania związków małżeńskich, adopcji dzieci przez małżeństwa tej samej płci, itp. Ten światopogląd nowoczesnych Młodziaków, nie jest poważnym programem politycznym.

Popularność przyniosło Palikotowi niewybredne  szukanie rozgłosu. Jego wystąpienia  można by uznać za swoistą twórczość kabaretową, gdyby nie to, że brak w nich dowcipu i polotu. Tyle tylko, że Palikot nie jest zawodowym clownem – jest posłem na Sejm, byłym wiceprzewodniczącym PO, przewodniczącym komisji Przyjazne Państwo, powołanej dla zbliżenia państwa do obywatela, zniesienia zbędnych przepisów utrudniających obywatelom życie, uproszczenia regulacji prawnych dla ułatwienia działalności przedsiębiorstw. Z to bierze on pieniądze, a nie za publiczne wygłupy. Za tę właśnie działalność powinniśmy go rozliczyć. Gdyby, jako przewodniczący Komisji przyczynił się on do usprawnienia naszego państwa i poprawy jakości życia w Polsce, to uznałbym, że Palikot – mimo wyskoków i kontrowersyjnych przekonań – ma zasługi nakazujące traktować jako polityka, który dobrze przysłużył się krajowi. Niestety, mimo upływu lat, nie widać efektów działalności Palikotowej Komisji. Pozostają błazeństwa.

Nasuwa to smutne pytanie, gdzie podział  się naród, który potrafił przez pół wieku stawiać czoła komunistycznej dyktaturze, który nie wahał się w najmniej temu sprzyjających warunkach myśleć i debatować o sprawach publicznych oraz manifestować gotowość do wzięcia losów kraju we własne ręce, gdy tylko pojawiła się możliwość wywalczenia sobie takiej szansy? Tacy, jak Palikot, mogą stać się politycznymi liderami tylko w warunkach powszechnego ogłupienia i braku społecznej odpowiedzialności za losy kraju. To, jak do tego doszło, interesuje mnie bardziej niż wszystkie inne sprawy.

 

Profesor; ​politolog, socjolog; pracuje w Instytucie Studiów Politycznych PAN; aktywny uczestnik polskiego życia obywatelskiego, m.in. założyciel i pierwszy prezes Transparency International - Polska; jeden z liderów ruchu społecznego na rzecz reformy ordynacyjnej (Jednomandatowe Okręgi Wyborcze) oraz przewodniczący Kuratorium Fundacji Konkurs Pro Publico Bono; członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (70)

Inne tematy w dziale Polityka