Młoda Żona Młoda Żona
399
BLOG

Do poczytania na weekend. "Media i ludzie"

Młoda Żona Młoda Żona Rozmaitości Obserwuj notkę 2
Na weekend postanawiam podzielić się kawałkiem dobrej literatury medioznawczej. Zachęcam do przeczywtania książki "Media i ludzie", B.Reeves i C.Nass. Mam nadzieję, że uda mi się kontynuować ten weekendowy kącik literaturoznawczy ;-) Czy zdarzyło ci się kiedyś czule przemawiać do swojego komputera: „Oddaj płytę, no oddaj...” lub z wściekłością grozić mu: „jeszcze raz się zawiesisz a...”? Założę się, że tak, i zapewne nigdy nie zastanawiałeś się dlaczego przemawiasz do elektrycznej maszyny jak do żywego człowieka. Wydaje się to przecież „takie normalne”, ale z logicznego punktu widzenia normalne wcale nie jest. Co więcej – traktowanie mediów jak ludzi, nieraz nawet jak członków rodziny, może mieć bardzo duży wpływ na relacje w twoim najbliższym otoczeniu. Mówiąc krótko – o tym właśnie jest książka „Media i ludzie” B.Reevesa i C. Nassa. Publikacja ta jest wynikiem dwudziestu lat badań i dziesięciu lat wspólnej pracy nad oddziaływaniem mediów dwóch amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Stanforda. Jeden z nich zajmował się reakcjami widzów na telewizję i film, drugi – badaniem użytkowników komputerów. Okazało się, że te dwie odrębne dziedziny badawcze da się połączyć zadając pytanie: Dlaczego ludzie mylą media z rzeczywistością? Pytanie trudne i odważne zarazem, na które niemal automatycznie nasuwa się odpowiedź: nie, to nieprawda. A jednak. Naukowcy poszli nawet o krok dalej stawiając tezę: „Utożsamianie przekazu medialnego z rzeczywistością nie jest ani rzadko spotykane, ani nierozsądne. Występuje powszechnie, łatwo je wywołać, nie zależy od wyszukanego sprzętu, nie zanika pod wpływem refleksji. Zjawisko utożsamiania przekazu medialnego z rzeczywistością (media equation) odnosi się do każdego, przejawia się często i w dużej mierze konsekwentnie”. Zaskakujące? Oczywiście że tak! Reeves i Nass swoimi badaniami dowodzą jednak, że prawdziwe, sprowadzając tor swoich badań na jedną dziedzinę społecznych reakcji na technologie komunikacyjne. Badają więc maniery ludzi wobec mediów, nasze postrzeganie osobowości medialnych i ich przełożenie na życie w realnym świecie, emocje które wywołują media i te, którymi media są obdarowywane, role społeczne, które media odgrywają w naszym świecie oraz to, w jaki sposób media oddziaływają na nas poprzez swoją formę. Badania, które przeprowadzają dla potwierdzenia swoich założeń, dokładne opisanie metody naukowej, którą się posługują, wewnętrzna krytyka, nie zostawiają cienia wątpliwości co do rzetelności ich wyników. Nie oznacza to jednak, że autorzy nie dopuszczają krytyki z zewnątrz. Po lekturze tej książki problemy, których sobie na codzień nie uświadamiamy, nagle zastanawiają: dlaczego wybieramy to miejsce w kinie, a nie inne? Dlaczego polityk w debacie wzbudza naszą sympatię? Odpowiedzi na te i inne pytania podsuwa publikacja. Jedyną przeszkodą może być momentami trudny, naukowy język. Przebija się jednak przez niego szczypta amerykańskiego humoru, czyli sprowadzanie niektórych trudnych twierdzeń do zdań typu: „Złapiesz więcej much na miód niż na ocet”. Warto przeczytać.

studentka teologii i dziennikarstwa/ żona swojego męża/ lat 23/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości