Oczywiście „policjanci”, to wszelkiej maści służby mundurowe i bez mundurów, administracja rządowa, lokalna, pasożyty.
„Złodzieje” to reszta ludzi ustawionych w kolejkach po darmową zupę(nie ma darmowej zupy).
Ktoś będzie musiał zorganizować reguły panujące w kolejkach oraz ich przestrzeganie, żeby nie było różnic oprócz tych, które wynikają w ich wprowadzenia.
Śmieszne?
Postojowe, dopłaty do czynszów, zwolnienia ze składek, wykup chryzantem….
Telewizja będzie przeprowadzać wywiady z sakramentalnym pytaniem: Jak się stoi?
Inne tematy w dziale Rozmaitości