Odwrotna teoria smoleńska. Upadek Państwa.

Obarczyć winą pilotów, którzy zginęli jest najłatwiej, nie będą się bronić.

Wina pilotów oczyszcza sprawę i jest wygodna dla wszystkich stron.

Nawet gdyby to była katastrofa spowodowana awarią techniczną to miałaby siłę rażenia bomby, bo ktoś za tę awarię musiałby odpowiadać, spośród żyjących.

Jest jedno „ale”, to relacje pomiędzy dwoma krajami, z których jeden z pewnością ma interes, aby mieć wpływ na drugi np. w kontraktach gospodarczych, gaz i takie tam.

Katastrofa spowodowana usterką techniczną z upozorowanym zamachem jest najbardziej prawdopodobna. Oficjalnie wina pilotów z wrzutkami sugerującymi zamach dla podsycenia atmosfery. Gdyby to był rzeczywiście zamach, to wszystko byłoby upozorowane perfekcyjnie a chaos miał podgrzać nieufność.

Umowa z Rosją na dostarczenie gazu miała miejsce pod koniec 2010 roku, wybory parlamentarne odbyły się w 2011 roku.

Przy bardzo dużej nieufności do tego przywódcy może on zostać rozegrany dowolnie.

Ważny jest dla niego wizerunek (dzięki niemu rządzi) a ten można zachwiać wypuszczając nawet bzdurne informacje w jakiejś „Komsomolskiej Prawdzie Ekranu”.

Wystarczy dać sygnał, zagrozić opublikowaniem czegoś niepochlebnego, kompromitującego, zwykłego kłamstwa i wpływać na bieg wypadków np. gospodarczych.

          Czasami takie drobne rzeczy jak Moskiewska pożyczka potrafi odmienić losy świata.

Kraje takie jak Rosja ze swojego imperialnego punktu widzenia postępują racjonalnie, odbudowują swoje kontakty(szkolenia przed ‘89) szantaże pod byle pretekstem, bo wystarczy tam być.  W kontaktach z Rosją nie może być tajności by nie być posądzonym o nieczystą grę i w celu uniknięcia szantażu. Należałoby odsunąć wszystkich decydentów, którzy byli umoczeni w kontakty z Rosją radziecką, szkolonych z rodzinami również.

         Tani rosyjski gaz miał zniechęcać do szukania go gdzie indziej.

Umowa z 2001 roku na dostawę gazu z Norwegii do Polski była jak najbardziej racjonalna i jeszcze ta rura w poprzek rosyjskiej byłaby mocnym argumentem w walce, bo to jest walka.

         Jedną z pierwszych decyzji następnego rządu było zerwanie tego kontraktu, jako nieopłacalnego. Od tego czasu Rosja podniosła ceny gazu, sprowadzamy go dużo i drogo.

         Być może rura z gazem norweskim uniemożliwiłaby budowę istniejącej rury z Rosji do Niemiec a świat byłby obecnie w innym miejscu.