Alexander Degrejt Alexander Degrejt
674
BLOG

Ktoś musi umrzeć by żyć mógł ktoś...

Alexander Degrejt Alexander Degrejt Polityka Obserwuj notkę 7

Cała niemal Polska żyje wypadkiem jaki zdarzył się w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany i (jak się okazuje) naćpany kierowca BMW wjechał w ośmioosobową rodzinę zabijając sześć osób w tym dwoje dzieci. Politycy larum podnieśli, zapowiadają zaostrzenie kar za jazdę po pijaku, a żadnemu z nich do łba nie przyszło, że sami pośrednio przyczynili się do tej tragedii.

Tak, wiem, mocne oskarżenie. Ale to właśnie politycy rozpętali fotoradarowy cyrk i spowodowali, że policjanci oraz miejscy strażnicy zamiast szlifować bruki i wyłapywać pijaków za kółkiem likwidując zagrożenie siedzą za biurkami zajęci wypisywaniem mandatów na podstawie zdjęć. Tak, drodzy moi mili, fotoradary przejęły rolę policyjnych patroli, łapią automatycznie to po kiego grzyba gliniarze mają się męczyć osobiście, narażać się na atmosferyczne nieprzyjemności, po co mają zdzierać zelówki i zdobywać kolejne odciski niczym harcerz sprawności? No i wreszcie po co mają łapać pędzącego jak wariat frajera – toż wtedy trafi go tylko jeden mandat, a tak śmignie obok kilku fotoradarów i przyczyni się do wzrostu dobrobytu oraz załatania budżetowej dziury. A jeżeli kogoś przy okazji zabije to też nie ma kłopotu – pieniądz zacznie krążyć, ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie, przedsiębiorca pogrzebowy skasuje swoje, księdzu się działka dostanie, PKB wzrośnie i rząd będzie mógł na tę okoliczność nabrać więcej kredytów. Kraj musi się rozwijać, nie ma co tego rozwoju hamować łapiąc wariatów.

Wiem, że nie jestem odkrywczy, wielu już wylało morze atramentu, długopisowego tuszu i komputerowych bitów wałkując temat w kółko i na okrągło. Szkoda tylko, że do naszych umiłowanych przywódców nic nie dociera, że są głusi, ślepi i zamknięci w swoich kalkulacjach, planach, pomysłach i statystykach. Szkoda, bo przez tę ich głuchotę i ślepotę w jednym tylko wypadku zginęło sześć osób, a ilu ludzi opuściło ten padół łez w skali całego kraju? Tak, ja wiem, nie ma co lamentować. Jedna śmierć to tragedia, tysiące śmierci to już tylko statystyka podliczająca wpływy z fotoradarów i ulga dla władzy wykreślającej kolejne nazwiska z kurczącego się rynku pracy i kolejki do socjalnych świadczeń. Ktoś musi umrzeć by żyć mógł ktoś, to są zwyczajne dzieje...

P.S.: Jest jeszcze jedno kuriozum wokół tej tragedii. Otóż policja nasza kochana raczyła poprosić dziennikarzy, by ci nie pisali o tym, że sprawca wypadku był już karany za jazdę po pijaku bo ta kara zdążyła się już zatrzeć. A ja się pytam dlaczego mam o tym nie pisać? Skoro drugi raz popełnił to samo przestępstwo to znaczy, że gdzieś w systemi jest dziura i jest on (system) zwyczajnie do bani. Trzeba o tym pisać i gadać, bo w przeciwnym wypadku nikt palcem nie kiwnie by tę dziurę znaleźć i ją załatać.

Zapraszam do księgarni

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka