Alexander Degrejt Alexander Degrejt
993
BLOG

Próba cichej nacjonalizacji sektora ubezpieczeń zdrowotnych

Alexander Degrejt Alexander Degrejt Polityka Obserwuj notkę 11

Rząd nasz ukochany wpadł na pomysł wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Ma to służyć, między innymi, skróceniu kolejek do lekarzy (na co min. Arłukowicz dostał od premiera „ultimatum”). Jarosław Kalinowski z PSL argumentuje, że za dodatkowe pieniądze szpitale mogłyby korzystać z urządzeń, które ze względu na brak funduszy przez większość czasu stoją bezużyteczne: „Dodatkowe ubezpieczenie sprawi, że tomograf będzie mógł pracować nadal i będzie obsługiwał między innymi tych, którzy się ubezpieczą” - powiedział. Mówiąc krótko rządowy plan polega na usankcjonowaniu korupcji, zamożniejsi będą kolejki omijać tak samo jak to robią dziś a jedyna różnica polegać będzie na tym, że zamiast wręczać kopertę z pieniędzmi lekarzowi dokonają przelewu na konto NFZ. Cały kłopot w tym, że rynek dodatkowych ubezpieczeń w naszym umęczonym kraju funkcjonuje dość dobrze a głównym celem władzy naszej ukochanej jest ściągnięcie z niego pieniędzy do publicznej kasy. Drugim punktem programu jest spowodowanie, że narodowy ubezpieczyciel wejdzie w charakterze pośrednika pomiędzy lekarzy (przychodnie, szpitale) świadczących usługi prywatne a pacjentów, którzy je wykupują. I, ma się rozumieć, zainkasowanie za to pośrednictwo odpowiedniej prowizji. A wszystko po to, żeby załatać dziury w budżecie służby zdrowia (czyt.: zmarnować jeszcze więcej pieniędzy należących do obywateli).

 

Opozycja krytykuje pomysł twierdząc, że uwydatni on podział na bogatych i biednych. Bzdura kompletna, niczego nie uwydatni bo ten podział już istnieje i widać go gołym okiem – pacjenci zamożniejsi kolejki omijają dzięki kopertom albo prywatnym wizytom, mniej zamożni tkwią w nich czekając na cud. Niebezpieczeństwo i zło pomysłu tkwi zupełnie gdzie indziej: w jego rynkowej szkodliwości. NFZ jako monopolista na rynku ubezpieczeń podstawowych będzie mógł w łatwy sposób przekonać pacjentów, że bez wykupienia dodatkowego ubezpieczenia właśnie u niego nie będą mogli liczyć na opiekę medyczną w razie choroby poważniejszej niż przeziębienie czy grypa. Ci, którzy dotychczas pokornie czekali na swoją kolej modląc się w duchu by zdążyli zanim będzie za późno zaczną wykupywać ubezpieczenia przekonani, że bez tego pozostanie im już tylko ostatnia droga przy dźwiękach żałobnego marsza Chopina. Część (znaczna) ludzi, którzy wykupili dodatkowe ubezpieczenia na wolnym rynku zrezygnuje z nich by przejść na wikt państwowy a towarzystwa działające na tymże rynku zaczną tracić klientów. Mówiąc zatem wprost – pomysł z dodatkowymi ubezpieczeniami oferowanymi przez państwowego molocha to nic innego jak cicha nacjonalizacja jednego z ważniejszych sektorów gospodarki przeprowadzana pod płaszczykiem jego urynkowienia.

 

Alternatywą dla rządowego planu byłoby całkowite uwolnienie rynku ubezpieczeń zdrowotnych, dopuszczenie do niego prywatnych firm przy zastrzeżeniu, że (przynajmniej przez jakiś czas) ubezpieczenia pozostaną obowiązkowe. Ubezpieczenia podstawowe, ma się rozumieć, te dodatkowe najlepiej pozostawić bez zmian. To zastrzeżenie o obowiązkowości jest konieczne z tego prostego powodu, że ludzie uwolnieni od przymusu przeznaczyli by pieniądze na bieżące potrzeby – zwłaszcza ci mniej zamożni, nie posiadający oszczędności i żyjący od przysłowiowego pierwszego do pierwszego. Dodaktową korzyścią z takiego rozwiązania byłby spadek cen tychże ubezpieczeń spowodowany rynkową konkurencją - wystarczyłoby tylko zadbać o skuteczne prawo antytrustowe. Ale na to żaden z polityków zasiadających w sejmie nie pójdzie, bo przecież – jak już napisałem – nie chodzi o zdrowie Polaków ale o wyciągnięcie od nich pieniędzy i uzależnienie od rządowej opieki. Niestety żadnemu z nich do głowy nie przyjdzie, że państwo jest od stanowienia prawa a nie od dostarczania usług, choćby tych najbardziej podstawowych – to powinno leżeć w gestii prywatnych podmiotów, którym tylko należy stworzyć warunki do działania.

Zapraszam do księgarni

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka