Ukraina zdominowała media, wszyscy wszędzie piszą i gadają o tym co dzieje się w Kijowie, silą się na przewidywanie przyszłości i snują analizy, z których większość jest o kant tyłka potłuc...
Wrrróóóóć!!!
Nie piszą, gadają, silą i snują a piszemy, gadamy, silimy i snujemy. Wszyscy próbujemy robić za mędrców głoszących swoje prywatne, jedynie słuszne prawdy a nie zauważyliśmy przy tym rzeczy podstawowej: siłą Majdanu, siłą Ukrainy jest jedność ludzi, którzy potrafili działać razem mimo różnic. A bez tego właśnie te wszystkie nasze mądrości są, powtórzę, o kant tyłka potłuc.
To dzięki jedności Ukraińcy zwyciężyli, oni niczego nie zawdzięczają unijnym negocjatorom i mitycznej międzynarodowej presji. Przecież tak naprawdę trójka szefów dyplomacji z naszym Radkiem Sikorskim nie pojechała do Kijowa by wspomóc walczących z reżimem ale by tenże reżim uratować przed totalną klęską, ich celem było nie dopuścić do całkowitego zwycięstwa bo to by oznaczało utratę kontroli a być może też rozlanie się rewolucji na inne kraje – w tym unijne. I dlatego właśnie Janukowycz musiał przetrwać.
Powiecie zapewne, że bredzę. Może tak, ale przyjrzyjcie się Europie dokładniej, nie ograniczajcie się do papki serwowanej Wam przez telewizje, radia i gazety. Ruchy narodowe zyskują coraz większe poparcie społeczeństw krajów tak starej, jak i nowej Unii, ludzie zaczynają dostrzegać oderwanie jej władz od rzeczywistości, zaczynają się buntować przeciwko wszechwładzy Brukseli, zaczynają dostrzegać jak niewiele znaczą dla rozgrywających, którzy upchnęli swoje tłuste zadki na wysokich stołkach i patrzą tylko na własne korzyści. Wielu komentatorów pisało, że jutro Majdan mógł być w Moskwie albo w Mińsku – może, ale ważniejsze jest to, że on mógł być w Paryżu, Madrycie, Atenach czy Warszawie. I właśnie dlatego Janukowycz musiał przetrwać.
Jest jeszcze jeden powód, nasz rodzimy, polski. Znamienne słowa Radka Sikorskiego „podpiszcie albo zginiecie” usprawiedliwiły de facto Magdalenkę i Okrągły Stół, usprawiedliwiły dogadanie się z Jaruzelskim i jego totumfackimi. On zwyczajnie nie mógł naciskać na oddanie władzy przez Janukowycza bo musiałby tym samym przyznać, że i w roku '89 można było obalić komunę zamiast zgadzać się na kontraktowy sejm i jej udział we władzy. Po tym jak Adam Michnik „modlił się” się by Janukowycz miał mądrość Jaruzelskiego Sikorski musiał zadbać o to, by ta generalska mądrość została udowodniona. I przede wszystkim dlatego Janukowycz musiał przetrwać.
A Janukowycz zamiast pójść jaruzelską drogą zwiał. Trudno mu się dziwić, Ukraińcy to nie Polacy, którzy dali się nabrać na brednie o Armii Czerwonej, która wkroczy jeżeli się nie dogadamy. Nie, nie twierdzę, że my byliśmy głupsi, bardziej naiwni czy mniej skorzy do obalenia reżimu – po prostu w dobie internetu i wszechwładnych mediów nie da się dziś ukrywać prawdy a znacznie trudniej wcisnąć ludziom kit. Janukowycz zwiał a Sikorski został z ręką w nocniku, bo jego łgarstwo zostało natychmiast obnażone – Majdan wygrał, krew się nie polała.
P.S.: Po krwawych walkach i śmierci prawie setki osób nowego wymiaru nabiera hasło „herojam sława!” - dziś to już nie banderowscy rezuni są herojami ale polegli od kul snajperów obrońcy Majdanu. Ukraina zyskała nowych bohaterów, których uczcić możemy – powinniśmy – i my. Chwała Bohaterom!
Inne tematy w dziale Polityka