Co prawda nie interesuję się piłką nożną ale ostatnio w końcu coś drgnęło w kwestii rozwiązywania problemów ze stadionowym chuligaństwem więc i w mediach o tym głośno. Słaby i raczej nieudolny rząd Tuska w końcu w czymś się wykazał i realnie wziął się za walkę z bandytyzmem na stadionach. Mam nadzieję, że to nie będą działa wytoczone jedynie na pokaz tylko autentyczna walka z czymś co już dawno powinno było zostać rozwiązane. W normalnym kraju działania Tuska spotkałyby się oczywiście z aprobatą jak to było np w Wielkiej Brytanii kiedy Margaret Thatcher rozwiązywała problem z pseudokibicami zwanymi tam 'hools' ,u nas jednak oczywiście protesty.
No jak to, zakazać demolowania stadionów? Nie może być. Istnieje ciche przyzwolenie na chuligaństwo a organizatorzy spotkań, PZPN i policja przerzucają się nawzajem odpowiedzialnością. TV tymczasem pokazuje dwóch kiboli zdziwionych, że ktoś w ogóle śmie krytykować ten żenujący spektakl jaki miał miejsce w Bydgoszczy. No przecież zniszczono tylko jedną bramkę, jeden głośnik i poleciało parę krzesełek. Nic wielkiego się nie stało. Czy kluby boją się swoich kibiców? No bo chyba na to wychodzi skoro nie ma z ich strony żadnej inicjatywy by tępić stadionowe chuligaństwo. Im się wydaje że taki folklor na imprezie pod tytułem Euro 2012, która nawiasem mówiąc potrzebna jest nam jak dziura w moście, przejdzie całkiem niezauważony. Że nie będzie wstydu na całą Europę bo kibole się opamiętają i będą grzecznie kibicować, kiedy już można oglądnąć w internecie filmiki zapowiadające zgotowanie piekła przyjezdnym. To nie jest kwestia garstki chuliganów, to jest poważny problem. Większość normalnych kibiców woli siedzieć w domach żeby przypadkiem nie dostać w głowę butelką od jakiegoś bandziora.
"Ta władza likwiduje różne imprezy tylko dlatego, że w trakcie ich trwania publiczność przejawia dla niej mało sympatii" - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Czy demolowanie stadionów i walki z policją to od dzisiaj przejawianie braku sympatii do władzy? Czy zadyma w Bydgoszczy albo na Litwie gdzie bandziory z Polski też zdołały zrobić bydło to jest okazanie dezaprobaty dla rządów Tuska? Czy takich zwolenników szuka sobie Kaczyński? Bo jeśli tak to już niedługo przestanie się cieszyć że na PiS głosuje mało więźniów.
Należy życzyć Tuskowi powodzenia w słusznej akcji, gdzie ma przeciwko sobie wielu którym nie zależy na realnym eliminowaniu stadionowego bandytyzmu. Gdzie od lat jest tak samo i nikomu to snu z powiek nie spędza. Tak drodzy kibole, "nie róbmy polityki, zamykajmy stadiony", aż się w końcu nauczycie zachowywać jak cywilizowani ludzie.
Inne tematy w dziale Polityka