O czym można pisać w środku lata gdy za oknem 30 stopni, a życie polityczne toczy się leniwie? Miałem wspomnieć o pakiecie klimatycznym ale co do meritum wypowiadałem się o tym dość szczegółowo swego czasu, natomiast w sensie politycznym zgadzam się zarówno ze zwolennikami PO jak i PiSu, że obie ekipy nawaliły i obie ekipy powinny wypić uwarzone piwo, czyli w tym wypadku stracić poparcie wyborców. Ale pojawił się temat, który można potraktować na luzie, z odpowiednią dozą humoru, bo przecież nie ma on żadnego wpływu na życie Polaków, jest jedynie pewną ciekawostką.
Niektórzy się oburzą, na kolejne żarty ze Smoleńska, ale proszę wybaczyć to nie ja wymyślałem te wszystkie teorie i nie ja tworzyłem atmosferę podejrzliwości w stosunku do Rosjan, którzy może i mają swoje metody "walki z wrogiem", ale zawsze działali racjonalnie, nawet za towarzysza Stalina. W końcu, oddzielam walenie w PiS jako partię smoleńską, od walenia w PiS jako partię socjalistyczną, a w pewnych sprawach jestem nawet skłonny PiS pochwalić. Tyle że ktoś kto z pełną premedytacją buduje swój wizerunek na Smoleńsku, zbiera chcąc nie chcąc tego plony, w postaci drwiny, kpiny i ironii. Jestem zmęczony powtarzaniem tych samych oczywistości, jak i każdy kto ma odrobinę oleju w głowie i to nie tylko ze względu na wiarę czy niewiarę, ale przede wszystkim ze względu na przekonanie do swoich racji.
Ze wskazań TAWS wynika, że błędy przy lądowaniu Tupolewem popełniano 125 razy, a to bardzo ciekawe zaiste, ale ja nie będąc w bojowym nastroju, a wręcz przeciwnie, jestem w stanie wytłumaczyć Smoleńszczaków na ile pamiętam wszystkie ich pomysły odnośnie "smoleńskiego zamachu". Nikt przecież nie da gwarancji, żaden Lasek ani Miller, że prób zamachu nie było więcej i to znacznie wcześniej. Lech Kaczyński miał wielu wrogów, niezbyt lubiano go w całej Europie za niezłomną postawę np w sprawie pakietu klimatycznego...no nie, to akurat zły przykład, no ale generalnie jako polityk suwerenny, nie był lubiany przez Sarkozyego czy Angelę Merkel. Wszystkie bomby termobaryczne, trotyl, hel, sztuczna mgła, magnes, czy co tam jeszcze macie, mogły być wykorzystywane dużo wcześniej, wymuszając niejako działanie systemu TAWS.
Oczywiście ponieważ Tupolew to solidna maszyna potrafiąca skrzydłami ścinać drzewa, a pilotom zarzucać błędy to zbrodnia, udało się 125 razy uniknąć strącenia polskiego samolotu. Przyszedł jednakże ten pechowy rejs i 126 już próba zamachu, która ostatecznie się udała. Tłumaczyłoby to zarówno trotyl jak i magnes. Trotyl mógł być pozostałością po lądowaniu w jakimś kraju trzeciego świata, gdzie też ktoś chciał się zemścić na Polsce. Ja bym wytrysków Macierewicza i całej tej smoleńskiej sekty nie lekceważył. W końcu nie wzięło się to znikąd. Podejrzewacie tych ludzi o tak bujną wyobraźnię?
Inne tematy w dziale Polityka
