22 stycznia mija 55 lat od podpisania wiekopomnego dla stosunków obu państw Traktatu Elizejskiego.
Oba kraje, które prowadziły od wieków wojny, zdecydowały się na całkowity odwrót od przeszłości i zawarcie układu o przyjaźni.
Konrad Adenauer i Charles de Gaulle zdecydowali się go podpisać mimo oporu wielu środowisk, przede wszystkim francuskich i różnić w podejściu do roli USA w Europie.

Z wrogów stali się przyjaciółmi / Konrad Adenauer i Charles de Gaulle(foto: n-tv.de)
Przewidywał on rzeczy wprost rewolucyjne na tamte czasy, jak konsultacje we wszystkich ważniejszych sprawach dotyczących polityki zagranicznej, obronnej, bezpieczeństwa, kultury i młodzieży.
W cyklicznych odstępach miały odbywać się konsultacje rządowe i parlamentarne. W następnych latach ta współpraca i wspólnota interesów były ciągle rozszerzane i uzupełniane.
W tym roku przypada 55 rocznica tego traktatu. Niestety, brak nowego rządu w Niemczech i niewiadoma co do jego składu, przyhamowały nieco uroczystości.
Prezydent Macron złożył, tuz po swoim zwycięstwie w wyborach prezydenckich, a później w swoim wyśmienitym wystąpieniu w Sorbonie, propozycje i wskazał na konieczność odnowienia i rozszerzenia tego traktatu.
Niemcy i Francja były od początku motorem napędowym Unii, to stad pochodziły prawie wszystkie impulsy dla jej rozwoju i integracji.
Obecnie znalazła się ona w kryzysie ideowym i rozwojowym, spowodowanym wzrostem tendencji nacjonalistycznych i populistycznych.
Odpowiedzialność obu krajów za spuściznę po Adenauerze i de Gaulle nakazują wprost ożywić ją nowymi impulsami, bowiem Europa bez idei, bez wartości, bez zdolności przyciągania, a nawet podziwiania nie może się dalej rozwijać.
Wychodząc z tej analizy, oba kraje będą dążyły do zrównania swych standardów gospodarczych, socjalnych, fiskalnych i kulturalnych.
Dojdzie tez do powstania instytucji mających reprezentować oba kraje w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa.
Obie strony mianują ministrów, którzy mogą brać udział w posiedzeniach obu rządów, z prawem zabierania głosu
Na forum UE oba rządy będą reprezentowały zawsze tę samą pozycje.
Oba rządy będą się mogły zastępować w ważnych wydarzeniach, posiedzeniach.
Francja, jako stały członek Rady Bezpieczeństwa, będzie każde swe stanowisko wcześniej konsultować z rządem RFN i reprezentować tam wyłącznie wspólne zdanie.
Oba rządy wypracują wspólną strategie rozwoju UE, strefy € i przekształcenia jej w unię gospodarczą, socjalną i fiskalną.
Nastąpi pogłębienie współpracy kulturalnej, edukacyjnej i językowej.
Celem jest doprowadzenie do Unii gospodarczej, fiskalnej i finansowej, na początek, obu krajów.
Niemcy i Francja wiedzą doskonale z przeszłości, co przyniosły nacjonalizm, brutalna rywalizacja i stygmatyzacja obcych, wiedzą też, że wojna nadal jest możliwa na naszym kontynencie, stąd też będą robić wszystko, aby nie dzielić i jątrzyć, a łączyć i prowadzić dialog ze wszystkimi, którzy go chcą.
Inne tematy w dziale Polityka