Allchemik Allchemik
426
BLOG

Czy król jest głupi ?

Allchemik Allchemik Gospodarka Obserwuj notkę 1

Nagonki na dopalacze ciąg dalszy. Poranny news próbuje utwierdzić nas w racjach "tuskumusisz" - grupy ludzi z PO, której religią jest PR bez względu na koszty.

źródło

"Rzeczpospolita: Są już pierwsze wyniki analiz składu dopalaczy, w tym specyfiku o nazwie Tajfun. Według informatorów gazety, badania - prowadzone m.in. w poznańskim Instytucie Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich - potwierdziły obecność w dopalaczach zakazanych prawem narkotyków, takich jak np. amfetamina, haszysz i konopie indyjskie. 

Król dopalaczy zarzekał się, że nie jest idiotą. I ja mu wierzę. Pieniądz jaki robił był lekki, łatwy i przyjemny. Substancji jakie legalnie można było wprowadzać do obrotu było nieskończenie wiele. Zakazanych - kilka. Proszę podać jakikolwiek powód, dla którego ktokolwiek miałby ryzykować zarżnięcie kury znoszącej złote jaja dodając do "przedmiotów kolekcjonerskich" substancje będące na krótkiej liście ??? Ja nie widzę ani jednego. 

Skąd wiem, że analizy są trefne ? Z obdukcji. W znajomej firmie zjawiło się kiedyś CBŚ, jako że ktoś ukradł z firmy pewien specyfik i po testach na sobie (sic!) rozprowadzał go w dyskotekach. Jako, że doskonale wiedziałem, jaka to była substancja ekspertyzy posiadane przez CBŚ wprawiły mnie w konsternację. Dowodziły, że składnikiem jest substancja z listy preparatów zakazanych a było dokładnie inaczej. Tyle, że firma umiała dowieść swoich racji. Co mogą zrobić sklepikarze ? Co może zrobić "król dopalaczy" ? O tym za chwilę - najpierw dwa słowa o diagnozie polskiego piekiełka.

Konsternacja ale nie zdziwienie.

Wyobraźcie sobie zapyziały instytut. Przechowalnię quasi-naukowców odwalającą wieeeelki kawał ciężkiej acz nikomu niepotrzebnej roboty. Wyobraźcie sobie zasiedziałych ludzi kompetentnych w jednej jedynej rzeczy na jakiej się znają oprócz pierdzenia w stołek. Teraz dołóżcie do tego, że przychodzą pieniądze unijne, miliony złotych, i trzeba COŚ zacząć robić. Instytuty "zbroją" się na potęgę. Kupują najnowocześniejszą aparaturę wartą miliony. Jest mały haczyk - ktoś musi ją obsługiwać ? Kto ? Henia się nie pośle bo jest dwa lata przed emeryturą, Franek z nikim się nie lubi, Basia nie zgodzi się pracować przy rozpuszczalnikach. Andrzej - może nie najbystrzejszy ale za ekstra premię będzie "analizował" wyniki. Nie przyjmuje się nikogo nowego bo młody i mądry mógłby zaburzyć stazę instytutu. Z czasem całe status quo mogłoby wziąć w łeb. No więc siedzi Andrzej przez kwadropulem-maldi-tof-extra-hiper-lcms-z-lajt-skateringiem. Wkłada próbki, czyta wyniki analizy podawane na ekranie. Dzisiejszy sprzęt ze swoimi bazami danych potrafi odwalić całą robotę za Andrzeja. Temu pozostaje zczytać wyniki i się pod nimi podpisać. Wszystko jest dobrze, dopóki odwala się tą samą od lat robotę badając czy jest nawóz w próbce czy nie, czy są azotany czy nie. No nawet dobierze skład kleju w oparciu o swoje dane. Schody zaczynają się kiedy trafia próbka ot choćby takiego "dopalacza". System po analizie sygnału przyporządkuje mu najbliższy znany i prawdopodobny czyli... narkotyk. Oczywiście z prawdopodobieństwem błędu rzędu 10% ale to właśnie wystarczy. Jakiś szybko dysocjujący fluor czy ester metylowy, który można uchwycić umiejąc analizować widmo dla maszyny i jej bazy nie ma znaczenia. Ale Andrzej podpisuje wynik o super prawdopodobieństwie 90% i nic go nie obchodzi. Analiza - jaka analiza ? :) I do tego żadna  odpowiedzialność - przecież nawet jak dojdą, że to jednak nie to to przecież on podpisał - 90%. Z jednej strony baaaaardzo dużo. W wypadku badania substancji nowych - żenująco mało. Ale 90% na "tuskumusisz" robi wrażenie i jest news do Rzepy. I tak właśnie było we wspomnianym, znanym mi przypadku i analizy zrobionej przez jakiegoś "Andrzeja".

Co powinien zrobić król dopalaczy ? Tutaj zastrzegam, że jeśli skorzysta z pomysłu chcę mieć udział w .... odszkodowaniu. Po pierwsze zrobić niezależną analizę. Jeśli wykaże nieprawidłowości w ekspertyzach Instytutu Tego i Owego w Poznaniu z całym należnym temu instytutowi szacunkiem wytoczyłbym mu proces o czarny PR dokonany za pomocą wprowadzenia opinii publicznej w błąd. Policzył straty i pojechał do Brukseli bo w krainie miłości prawo jest tym czym były bilety NBP przed denominacją - niczym.

Jeśli natomiast analizy pokażą, że próbki zawierają substancje z krótkiej listy - od razu pozwałbym dostawcę. Powód oczywisty - towar dostarczony różnił się od zamawianego czym naraził firmę na straty i konflikt z prawem.

Tak czy inaczej taczka z sianem dla króla jest niemal pewna.

Końcówka artykułu jest niemniej ciekawa...

Pracownicy inspekcji sanitarnych wraz z policjantami, którzy weszli na początku października do ponad tysiąca sklepów z dopalaczami w całym kraju, przesłali do badań laboratoryjnych ok. 9200 próbek tych substancji. Na walkę z nimi rząd wyda do końca roku 20 mln zł - odnotowuje "Rz".

Ciekawi mnie w tym to czy całe 20 milionów pójdzie na dofinansowanie od innej strony Instytutów poprzez zlecanie im kolejnych dziesiątków tysięcy analiz czy też to już razem z kosztami odszkodowań dla firm z branży dopalaczy ?

Na koniec rada dla grupy "tuskumusisz"  - wziąć 5 z tych 20 baniek i posłać "swojego cżłowieka" do "króla", żeby już nie robił cyrku tylko wziął co dają i nie psuł wizji zielonej wyspy mlekiem i miodem płynącej. Może w komplecie bilet w jedną stronę do Holandii czy Irlandii gdzie mógłby może dalej działać w branży ? WSI nie takie rzeczy potrafiło załatwić, a Bronek wie gdzie dzwonić. 

Nie, tylko nie do Mira, to nie o niego chodzi !

Allchemik
O mnie Allchemik

www.gab.com                                         Live Your Life                                                                                                                        Przede wszystkim żyj a nie udawaj, że żyjesz.                                                                                              Żyj swoim życiem, nie życiem innych, znajdź własną drogę.                                                                     Celebruj życie i dostrzegaj je w innych, dobro zawsze wraca.                                                                       "Rewolucja byłaby najlepszym sposobem oczyszczenia stajni Augiasza w jakiej przyszło nam żyć. Jednak z racji tego, że to zadanie na dziś jest niewykonalne trzeba szukać sposobów na zmianę, możliwych do realizacji." - motto bloga od roku 2008. Zadanie okazało się wykonalne. Wolności i godności nikt nie może dać - ją trzeba sobie samemu wziąć. Nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni Goethe Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości Dostojewski 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Gospodarka