1. Kredyt we franku to był hazard. Taki sam jak gra na rynku forex. Howgh !
2. Z psychologii : W świąteczny weekend, np. w okolicy Wszystkich Świętych, ginie na polskich drogach kilkadziesiąt osób. Nikt nie ogłasza żałoby narodowej. Zawala się hala gdzie ginie kilkanaście osób - żałobę narodową się ogłasza.
Co tydzień lekko licząc 500 tys. osób bierze udział w hazardzie zwanym Lotto wpłacając 20 zł. i cisza. Co tydzień 40 osób, które wzięły kredyt (w CHF) po 250 tys. traci mieszkania na rzecz banków/komorników i jest wielkie halo.
3. Dzisiaj ryzyko, że frank umocni się o 100% jest znikome. Jest on mocny wobec wszystkich walut (a nie tylko złotówki) i dalsze umocnienie oznaczałoby załamanie się gospodarki Szwajcarii. Kilka lat temu to złotówka była przewartościowana wobec wszystkich walut (a nie tylko franka - vide koszyk walut - w pewnym momencie przestano podawać o ile % kurs PLN odbiega od koszyka walut - wtedy też udzielono najwięcej kredytów w CHF :) ) i SKAZANA na zjazd w dół. Niemożliwym dla polskiej gospodarki było udźwignięcie przecież tego, że ten sam motocykl w prywatnym imporcie z USA kosztował 30k., a polskim salonie 54k.. Płyta z muzyką w imporcie 20 zł. a w EMPIKU 45 zł. itd. W tym miejscu pojawia się pytanie : Dlaczego dzisiaj nie można otrzymać kredytu w CHF? Tym bardziej, że stopy są bliskie zera. Jedynym powodem jest to, że wówczas banki nie wspierały się żadnymi liniami kredytowymi w CHF, tylko na chłodno pozwoliły utopić się w kredytach Kowalskim licząc na łatwy zysk. Wobec tego, że frank nie jest używany w polskim systemie bankowym powszechnie musiałyby powstać pozycje w bilansach banków, wskazujące na ich zaangażowanie CHF i ekspozycję ryzyka z tym związane opisane w każdym sprawozdaniu finansowym przez nie składanym. Ich brak oznacza, że banki oszukiwały swoimi działaniami klientów, korzystając z tego, że uważane są za instytucje zaufania publicznego i dzięki asymetrycznemu dostępowi do wiedzy. Ze szczególnym uwzględnieniem faktu, że uprawiały udowodniony proceder manipulacji stopami i kursami. Zatem poprzez analizę bilansów można łatwo ustalić czy banki są winne i wymierzyć miliardowe kary, z których utworzy się później fundusz na wsparcie "frankowiczów". Wszystko w zgodzie z prawem i bez zmieniania umów.
4. Ostatni skokowy wzrost kursu CHF nie jest czymś dla "frankowiczów" złym. Po prostu taka jest rynkowa wartość franka. Szczęściem frankowiczów było natomiast zaangażowanie banku Szwajcarii w utrzymanie sztywnej relacji do EUR i przez okres w jakim było to czynione korzystanie z niższych rat ! To ile mniej zapłacili jest mniej więcej polem pomiędzy krzywymi historycznego kursu franka, a linii, mniej lub bardziej prostej, pomiędzy kursem w dniu oznaczającym początek interwencji centralnego banku Szwajcarii, a dniem dzisiejszym.
4a. Widać na tym przykładzie najlepiej "efekt żaby", która kiedy ją powoli podgrzewać ugotuje się, a jeśli wrzuci do wody gorącej od razu - wyskoczy. Dzisiaj frankowiczów wrzucono do wrzątku dzięki zakończeniu interwencji. Gdyby w ogóle jej nie było, dzisiaj kurs wynosiłby dokładnie tyle samo, przy zupełnym braku zainteresowania problemami "frankowiczów", którzy nb. zapłacili by już o wiele więcej bankom w międzyczasie, niż ma to miejsce w obecnej sytuacji.
5. Winien jest każdy rząd, który pudrując rzeczywistość nie informował o realnej mocy gospodarki i sile waluty. Widzieliście kiedyś Premiera mówiącego w telewizji "nasza gospodarka jest zbyt słaba by kurs PLN uznać za odpowiadający rzeczywistości" ? Dlatego politycy nie powinni stawiać się w tym sporze za wybawców "frankowiczów", bo do społu z bankami okłamywały kredytobiorców. Politykom też było na rękę by wpompowywać pieniądze w gospodarkę , a szczególnie w budowlankę. Zatem winni są w tej samej mierze co banki.
www.gab.com
Live Your Life
Przede wszystkim żyj a nie udawaj, że żyjesz.
Żyj swoim życiem, nie życiem innych, znajdź własną drogę.
Celebruj życie i dostrzegaj je w innych, dobro zawsze wraca.
"Rewolucja byłaby najlepszym sposobem oczyszczenia stajni Augiasza w jakiej przyszło nam żyć. Jednak z racji tego, że to zadanie na dziś jest niewykonalne trzeba szukać sposobów na zmianę, możliwych do realizacji." - motto bloga od roku 2008. Zadanie okazało się wykonalne. Wolności i godności nikt nie może dać - ją trzeba sobie samemu wziąć.
Nie ma większych niewolników od tych, co błędnie myślą, że są wolni
Goethe
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości
Dostojewski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka