"Nie jestem naiwny - pogadam z bin Ladenem"

Onet donosi :

Nie jestem naiwny, pogadam z Bin Ladenem.

Jeden z najważniejszych policjantów z Wysp Brytyjskich wezwał do podjęcia rozmów z Osamą bin Ladenem. Jego zdaniem, tylko w ten sposób można będzie zakończyć ataki terrorystyczne przeprowadzane przez al-Kaidę – informuje serwis CNN.
Sir Hugh Orde jest szefem policji w Irlandii Północnej. Jak podkreśla, posiada odpowiednie doświadczenie w kwestii terroryzmu. Jego zdaniem, kres kampanii przemocy może przynieść jedynie taktyka rozmów i zaangażowania.

- Jedynym sposobem na zakończenie terrorystycznej kampanii przemocy w wydaniu al-Kaidy są rozmowy i jasne sprecyzowanie wstępnych warunków porozumienia – ocenił. – Czy to jest naiwne? Nie sądzę… to rzeczywistość, której musimy stawić czoła – dodał.

Orde był pierwszym szefem policji w Irlandii Północnej, który spotkał się z liderem Sinn Fein, Gerrym Adamsem. Dzięki wynegocjowanemu porozumieniu zakończył się okres 30-letniego terroru ze strony IRA.

Może i Pan Orde ma doświadczenie w kwestii terroryzmu ale za grosz nie ma pojęcia o polityce. Tylko wyjątkowo ograniczeni albo zwyczajnie zaślepieni wierzą w istnienie najprzebieglejszej ze znanych ludzkości organizacji - Al-Khaidy z Osamą Bin Ladenem jako przywódcą.

Nawet dzieci w Pakistanie mają na ten temat jasne poglądy co wobec oczywistości w ich oznajmianiu wprawia w osłupienie interlokutorów. Aby się o tym przekonac wystarczy rzucic okiem na fragment jednego z takich programów.

Moja wizja rozmowy tego "pożytecznego idioty" H. Orde z bin Ladenem to moment w którym ziemianie podlatują w filmie "Dzień niepodległości" do statku obcych i emitują z helikopterów sygnały świetlne lub też dobrze znane przysłowie polskie zaczynające się od słów "Gadał dziad do obrazu..." Brak płaszczyzny porozumienia mógłby zaowocowac kontaktem tylko gdyby obie strony umówiły sie na odegranie jakiejś szopki. Z tym, jest jednak więcej niż pewne, że do tego nie dojdzie i każdy może mówic jak Pan Hugh "a papier wszystko zniesie".

Wracając do samego absurdu Al-Khaidy. Gdyby faktycznie istniała taka organizacja, o takich wpływach, pieniądzach, dysponujaca tyloma ludźmi, kontaktami i możliwościami to wykończyłaby zachodni świat... gospodarczo. Jeden biedny Soros załatwił bank Anglii a co dopiero banda szejków siedzących na "ropie i gazie tego świata". Podobnie gdyby była w stanie zorganizowac 9/11 to byłaby w stanie zorganizowac każdy inny zamach na swiecie w każdym, dowolnym miejscu i czasie zatem i proba przewidywania i chronienia się przed Al-Khaidą byłaby niemożliwa a zajmowanie się nią - niemal bezcelowe. Na szczęście 9/11 został sprokurowany przez największą i najbardziej zaawansowaną realną służbę tego świata - CIA do spółki z rządem USA i G.W. Bushem. Dlatego bajkę o Grinchu dla dorosłych i jego złych elfach należy odłożyc na półkę beletrystyka a skupic się na realnych zagrożeniach jakich zwiastunem było Nowe Pearl Harbor.