Zdarzyło się tak, że na lekcji historii w liceum nauczyciel opowiedział mojej klasie anegdotę. O tym jak profesor zapytał ucznia, co ten wie o stu dniach Napoleona. Na co ów uczeń oczy szeroko rozwarł, a gębę rozdziawił, bo nie miał bladego pojęcia o jakie to studnie chodzi.
Nie minęły jeszcze wspomniane studnie po samorządowej elekcji, a obrani już mają kłopoty. Z pracą. Bo nie do stu, a nawet do trzydziestu liczyć nie umią potrafią.
W wyniku niezłożenia na czas kompletnych oświadczeń majątkowych, ze stanowiskiem pożegnają się m.in.:
- radni gminy Obrzycko w liczbie piętnastu
- radni miasta Obrzycko w liczbie tej samej
- wójt gminy Korczyn
- przewodniczący rad gmin: Mniowo1), Michałów, Ćmielów
- wójt Wągrowca
- prezydent Warszawy
- burmistrz Mosiny
Długo by wymieniać, ponieważ w wyborach uzupełniających naród nasz najmilszy obsadzi kilka procent z kilkudziesięciu tysięcy stanowisk w samorządach2). Tyle osób nie umiało/pamiętało/chciało/mogło (niepotrzebne skreślić) dopełnić ustawowego obowiązku wypełnienia własnego oświadczenia majątkowego w ciągu trzydziestu dni od dnia zaprzysiężenia oraz ewentualnych oświadczeń majątkowych członków rodziny - jeśli prowadzą działalność w obszarze administracji jednostki samorządowej - w ciągu trzydziestu dni od daty wybrania.
A to psikus wyciął samorządowcom ustawodawca! Daty pomieszał! Samorządowcom w głowach też pomieszał! A ich doradcom (tych bogatszych samorządowców) - najwyraźniej jeszcze bardziej pomieszał! Tak sądzę od kiedy dowiedziałem się (na przykładzie stolicy), że do trzydziestu (dni.od.26.listopada.jako.dzień.zerowy) będą liczyć wykwalifikowani prawnicy. Bo pani prezydent Warszawy skompletowała oświadczenia jeden dzień po terminie. Otóż termin złożenia oświadczenia współmałżonka minął 26 grudnia. Z racji święta następuje prolongata terminu do pierwszego dnia roboczego po święcie, czyli po prostu następnego. A tu klops - oświadczenie zostało złożone 28 XII...
W związku z tym mam propozycję nie do odrzucenia dla warszawskiej PO: uznać 13 grudnia za dzień niebyły! Będzie to miało swoje historyczne uzasadnienie, a i jakoś raźniej będzie za rok i za dwa, bo o jeden dzień pracy/nauki/bezrobocia/zimowego_snu mniej.
Pewnie nie doliczą się w sztabie, że i tak zabraknie jednego dnia. Ale nadzieja jest kochającą matką.
1) Prawidłowa nazwa tej miejscowości to Mniów, o czym poinformował mnie dobry człowiek (21 I).
2) Przesadziłem z tymi kilkoma procentami. Dziś w Zetce o 9:00 politycy mówili o stu pięćdziesięciu osobach w skali blisko pięćdziesięciu tysięcy samorządowców. (21 I)
Inne tematy w dziale Polityka
