Microsoft, od swojego zarania prowadził wymyśloną politykę: stale naprzód! Nie naprawiał, ewidentnych nawet, usterek w swoich produktach ale parł do przodu. Wymyślił formułę prawną licencjonowania swojego oprogramowania a nie sprzedawania czym mógł wymigać się od obowiązku naprawiania na swój koszt błędów w swoich produktach.
Niezależnie od poprawiania swojego oprogramowania Gates zbudował dla siebie samonakręcający się rynek. Wzmocnił go jeszcze tym, że po kilku latach jego oprogramowanie systemowe przestawało być obsługiwane i nie nadawało się do pracy. Wprowadził też, z niskich w moim odczuciu pobudek, zasadę niekompatybilności wstecz. Dawniej kupione oprogramowanie na nowych systemach Microsofta przestawało działać.
Było to korzystne dla producentów oprogramowania użytkowego, bo posiadający ich oprogramowanie wymieniając swój Windows na nowszy musieli również zakupić kolejną wersję ich software.
Ale wszystko ma swoje granice. Windows XP okazał się, po usunięciu niedoróbek poprzednich windowsów, oprogramowaniem dobrym na wszystko. Ponadto był systemem oszczędnym i w odpowiedniej konfiguracji dawał się uruchomić na starych, jeszcze sprawnych komputerach i zajmując w ograniczonej do niezbędnych funkcji wersji niewiele ponad 100MB pamięci operacyjnej, mógł działać sprawnie nawet na komputerach z pamięcią 0,5GB a Windows 7 dla obsługi najprostszych działań wymaga 2GB pamięci i szybkiego procesora.
Microsoft sukcesu Windows XP i zastopowania potrzeby wymiany go na nowszy znieść nie mógł. Aby zmusić rynek do przechodzenia na wątpliwe bardzo, co najmniej z racji uzasadnionego podejrzenia że wbudowane są w nie systemy inwigilacji użytkowników, Windows 8 czy nieco sprawniejszy Windows 7 przestał w kwietniu tego roku wspierać poprawkami swój Windows XP. Był to cios w użytkowników, u których microsoftowa ochrona antywirusowa przestawała być skuteczna. Ale ... nie wszystko stracone. Amerykański przemysł - zapewne zbrojeniowy i też wojsko, które używają Windows XP również dla kontrolowania procesów, się na to nie zgodzili. Wymogli na Microsofcie przedłużenie Windows XP obsługującego przemysłowe operacje aż do roku 2019.
Umożliwienie komputerom domowym korzystania z tego wsparcia wymagać będzie dokonania prostej operacji zmienienia jednego z parametrów w rejestrach systemu.
Komentarze