Slów pare o zeszlym przedmeczowym piatku i sobocie.
W piatek jade jak zwykle 7:05 na dworzec kolejowy. I nie dojechalem, dworzec zaryglowany policyjnymi furgonetkami i barierkami. Chce zawrócic, nie da sie, za mna na cala szerokosc konwoj dalszych pojazdow policyjnych. Takoz jakis rosomak z plugiem snieznym, jeszcze w przedunijnym kolorze zielonym. Krótka rozmowa, powiedzieli mi, ktoredy moge opuscic te matnie.
Wieczorem o 18:45 ogladam wiadomosci.
Z 3-godzinnym opoznieniem na dworzec wtoczyl sie pociag specjalny z Pragi z aktywistami ekologicznymi z paru krajow, ktorzy chcieli podemonstrowac przeciwko kopalni wegla brunatnego i elektrowniom na tenze wegiel. Las Hambach, jezeli to komus cos mowi.
Policja z kolei chciala spisac i sfotografowac wszystkich przybylych.
Skonczylo sie jak zwykle. Ludzi przetrzymano na dworcu i parkingu, po paru godzinach puszczono ich w przeciwna strone. Przenocowali u bauera na innym koncu miasta. Nastepnego dnia przemaszerowali pokojowo i rozjechali sie do domciu.
Normalnie. Pare fotek - zdumialy mnie lekko dane osobowe kierowniczki tej imprezy - nomen-omen:
(kadry wziete z programu WDR "Aktuelle Stunde")
Strach ma wielkie oczy... Minister Reul straszyl katastrofa, zamachami, etc. Calkiem niepotrzebnie.
(541) 986 333