an24 an24
2012
BLOG

W wymiarze sprawiedliwości jest potrzebne trzęsienie ziemi

an24 an24 Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 49

Sejm intensywnie pracuje nad ustawami o sądach. Warto się może zastanowić, jak ten wymiar sprawiedliwości ma funkcjonować w państwie które aspiruje do tego aby stać się co najmniej podmiotowym w aspekcie politycznym, gospodarczym, społecznym do wewnątrz państwa i na zewnątrz. Zwłaszcza, jak zamierza budować Międzymorze – czyli nie bójmy się tego nazwać – mocarstwo regionalne.

Prawo i Sprawiedliwości, zresztą również Platforma jak grupy wywodzące się z tzw. opozycji PRL-u (czyli tych co byli w opozycji i uchodzili za przeciwników budowniczych marksizmu w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym na tych ziemiach i bytach) lubią nawiązywać do Bohaterów – Żołnierzy Niezłomnych, śp. pułkownika Witolda Pileckiego czy „Inki” – Danuty Siedzikówny itp.

Dla rotmistrza Witolda Pileckiego nie do zniesienia było rozebranie Go ze św. Tomasza z Akwinu i zabranie św. Augustyna – czyli z osoby ludzkiej, godności, podmiotowości i wolnej woli – pozbawienia Go sumienia (duszy). Rozumiała to prosta dziewczyna, po tajnych kompletach Inka, „powiedzcie Babci, że zachowałam się jak trzeba”.

Obecnie obowiązująca Konstytucja III RP jest zbudowana na wzorcach oświecenia. Zdobyczach Rewolucji Francuskiej. Na myśli Jan Jakub Rousseau i Monteskiusza. Odcina nas od dziedzictwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów, tak samo jak ścięcie głowy (ścięta głowa Panu Bogu) Królowi Ludwikowi XVI odcina słynną Republic od tradycji i jej dziedzictwa.

Skoro prosta dziewczyna „Inka” i oficer – rotmistrz Witold Pilecki i wielu im podobnych Żołnierzy Niezłomnych to wiedzieli i rozumieli, to znaczy że ktoś w domu rodzinnym im to przekazał. Gdzieś taką wiedzę zdobyli, na czym ten marksizm i wszystkie jego odmiany polegają.

Należy się zapytać, nie tylko prokuratorów, sędziów, funkcjonariuszy Policji i Wojska Polskiego i tajnych służb specjalnych ale i polityków – czy może Tata lub Mama a może babcia lub dziadek jak starali się o pracę w wymiarze sprawiedliwości (lub polityce), siłach zbrojnych Marksa i Engelsa czy Rousseau i Monteskiusza w wydaniu III RP – powiedział, synu/córko skoro chcesz tam pracować, to pracuj, ale pamiętaj nie daj się rozebrać ze św. Tomasza z Akwinu i nie daj sobie zabrać św. Augustyna.

Jeżeli tego nikt nie uczynił, to nie ma dobrych (nie ma rozróżnienia ten dobry bo od PiS, a ten zły bo od PO) prokuratorów, sędziów, funkcjonariuszy w PRL-u czy III RP. Jeżeli pozwolił się rozebrać z własnej duszy, godności, podmiotowości i pozwolił pozbawić siebie wolnej woli – to znaczy, że nie są niezawiśli i nigdy nie był niezależni.  

Niech każdy napisze w oświadczeniu, czym się kierował zabiegając o pracę w prokuratorze, sądzie, Policji, wojsku. Czym? Stałą płacą i pracą, tym aby mieć dobrze, karierą zawodową, pozycją społeczną, przekonaniem ideologicznym, wczesną emeryturą a może doświadczeniami przodka w rodzinie pracującego w takim wymiarze. Może zemstą, a może czymś innym.

Tego oczywiście w szkołach nie uczą i nie będą tego uczyć w systemie edukacji zaproponowanym przez obecną minister edukacji.

Niezawisłość ani niezależność Sądów i Sędziów (także pozostałych przedstawicieli szerokiego wymiaru sprawiedliwości) nie zależy od tego, kto będzie Ich wybierał, ale zależy od tego czy pozwolą się rozebrać ze św. Tomasza z Akwinu i zabrać sobie św. Augustyna, czyli od tego czy pozwolą z siebie zrobić przedmioty.

Swego czas Józef Mackiewicz ujmował to w ten sposób: „Niemcy robili z nas bohaterów, a Sowieci robili z nas gówno”.

Wymiar sprawiedliwości w PRL-u stał na straży marksizmu. Tak teraz stoi na straży obrony wzorców cudzych, wymierzonych w naszą tradycję i dziedzictwo, przegranych Rousseau i Monteskiusza.

Ani Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Krajowa Rada Sądownictwa od 17 października 1997 roku (wejście Konstytucji w życie) nie domagała się wejścia w życie ustawy wnikającej z art. 182 Konstytucji (Rozdział VIII - SĄDY I TRYBUNAŁY) - Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości określa ustawa.

Niestety, tego co rozumiał Mackiewicz, Pilecki, „Inka” i wielu innych Żołnierzy Niezłomnych nie rozumie poseł Piotrowicz, nie rozumie Prezes Kaczyński, nie rozumieją posłowie PiS, opozycja zupełnie nic nie rozumie.

Im więcej republikanizmu w całym wymiarze sprawiedliwości, tym lepiej dla Państwa i jednostek. Ale PO i PiS nie chce republikanizmu, zwłaszcza republikanizmu w wymiarze sprawiedliwości.

W aspekcie społecznym Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego, całym clue jest ŁAWA PRZYSIĘGŁYCH. Jest to fundament w aspekcie społecznym Stanów Zjednoczonych. Taki sam jak w aspekcie gospodarczym – wolność gospodarcza (z wyłączeniem zagrażającej bezpieczeństwu państwa i jego interesom zewnętrznym) oraz wolne wybory i republikańska forma rządów prawa w aspekcie politycznym.

Ława przysięgłych, czyli przedstawiciele społeczeństwa zaakceptowani przez strony postępowania – orzekający o winie lub braku winy. Tych 12, na wzór 12 apostołów orzeka czy ktoś jest winny czy nie. Nie orzeka sędzia (przedstawiciel państwa), czy oskarżony jest winny lub niewinny. Sędzia wymierza karę w imieniu Państwa i wskazuje miejsce odbycia kary w przypadku uznania za winnego. Prokurator (urzędnik państwowy) musi w oparciu o prawdę materialną przekonać zdecydowaną większość ławy przysięgłych. Druga strona również musi przekonać do swoich racji, w tym posługując się orzecznictwem horyzontalnym (poziomym, takie Liberum Veto, gdzie można powołać się na rozstrzygnięcie precedensowe). Natomiast w Polsce wystarczy przekonać jednego człowieka (sędziego) czy góra trzech sędziów i to nie w oparciu o prawdę materialną.

Ława przysięgłych wymusza proces dzień po dniu. Ławnik ma swoje życie zawodowe, w oparciu o wiedzę uzyskaną na postępowaniu sądowym podejmuje decyzję. Wiele spraw będzie kończyło się ugodą – czyli dobrowolnym poddaniem się karze.

Zdumiewająca jest postawa władz politycznych PiS w tej sprawie, można było to zrobić pięknie w białych rękawiczkach, zwykłą ustawą, dokonując głębokiej zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Ale jak ktoś nie rozumie, co do niego mówi śp. pułkownik Pilecki czy „Inka”, to niech się weźmie za pielenie zieleniny w ogródku a nie za politykę i jeszcze marzy o funkcji Premiera.

W postępowaniach cywilnych i rodzinnych taką rolę mogliby spełniać ławnicy. Wszystkie kwestie wykroczeń mogliby przejąć Sędziowie Pokoju wybierani przez lokalne społeczeństwo.

Nie widzę też powodu aby funkcjonariusze np. Policji, którzy nie ukończyli słynnej szkoły oficerskiej w Szczytnie, a mają wiedzę, sprawdzili się na stanowiskach szefów Komisariatów czy Naczelników wydziałów, nie mogli zostawać oficerami a następnie Komendantami powiatowymi itd. Ten serwilizm i „łamanie kręgosłupów” trzeba zakończyć. Nie może być też tak, że ostatnie wynagrodzenie (a nie z kilku lat) decyduje jaką emeryturę otrzyma funkcjonariusz.

Czym bardziej się temu wymiarowi przyglądam, tym bardziej skłaniam się do wyboru prokuratorów rejonowych i okręgowych przez społeczeństwo, a może nawet wojewódzkich. Wtedy taki prokurator będzie dobierał sobie ludzi, czyli jednym podziękuje za pracę a innych zatrudni.

Nie wiem dlaczego nie zaproponował PiS kompleksowego otwarcia zawodów prawniczych, z całym pakietem ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Nie widzę powodu, że ktoś kto ukończył studia prawnicze, czyli państwo za pośrednictwem Uczelni wyposażyło absolwenta w dyplom prawnika – nie może następnego dnia założyć swojej firmy i zabiegać o klientów jako adwokat, radca prawny czy notariusz. Czas skończyć z tym robieniem wariatów z absolwentów prawa i ich rodziców, którzy nie małym kosztem finansowym łożyli na studia dzieci.

Nie widzę powodu aby ktoś, kto ma co najmniej 5 lat stażu na stanowisku prawnika (własna firma lub umowa o pracę i reprezentował stronę w postepowaniu sądowym) nie mógłby się starać o pracę sędziego czy prokuratora rejonowego czy okręgowego. Szkoła prokuratorów i sędziów w takiej formie mija się z sensem. Niech zdobędą najpierw praktykę poza sektorem publicznym.

Także nie wiedzę problemu aby ustawodawca zezwolił np. prawnikowi, który podejmuje pracę w Policji (także w wojsku), jako policjant wykonujący dobrze swoje obowiązki – szybko awansować. Nawet bez tej całej szkoły oficerskiej, zostać oficerem – komendantem Policji.

Może ministrowie Błaszczak, Macierewicz i Ziobro też nie rozumieją, co do nich mówił śp. pułkownik Pilecki, „Inka” czy Józef Mackiewicz.

Niestety Konstytucja, nawet w rozdziale „SĄDY I TRYBUNAŁY” przewiduje że Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe są wymiarem sprawiedliwości w naszym państwie. Uznano że w Polsce mogą być dwa sądy szczególne: wojskowy i administracyjny (art. 175 Konstytucji). Tak więc aż się prosiło powiedzieć sprawdzam i zaproponować zmianę Konstytucji o wprowadzenie Sądów Podatkowych, który zająłby się przestępstwami gospodarczo-podatkowymi. Jak wiemy Alphonse Gabriel Capone został swego czasu uznany za winnego pięciu z dwudziestu dwóch zarzutów dotyczących unikania płacenia podatków.

Tak więc, jak poważnie aspirujemy do bycia mocarstwem regionalnym musimy wrócić do swojego dziedzictwa i ducha „Goślickiego” – sądownictwo w państwie powinno być, jak - dusza dla ciała.

Skoro duży Krzyż wisi na ścianie każdego sądu we Włoszech, a nawet każdej sali sądowej Kanta wypełnionego Lutrem na którego swego czasu nałożono rasizm a egzemplifikacją tego był nazizm. W takich świeckich (nie mylić z ateistyczną Republic w wydaniu Rousseau i Monteskiusza) państwach, to tym bardziej w Państwie Polskim, którego tradycją jest republikanizm wypełniony personalizmem.

Powiem wam więcej, duży krzyż wróci na sale sądowe w Polsce, wróci do pokojów prokuratorów.

Misją Kościoła Katolickiego jest od chwili narodzenia - szerzenie Dekalogu, Miłości i Miłosierdzia, a w konsekwencji doprowadzenia osobę do Zbawienia przez Syna Bożego.

Nasz wielki filar, orędownik w Królestwie Bożym, najwybitniejszy we współczesności przedstawiciel personalizmu św. Jan Paweł II tak powiedział w homilii w Lubaczowie 3 czerwca 1991 roku: „Wiara i szukanie świętości jest sprawą prywatną tylko w tym sensie, że nikt nie zastąpi człowieka w jego osobistym spotkaniu z Bogiem, że nie da się szukać i znajdować Boga inaczej niż w prawdziwej wewnętrznej wolności. Dlatego postulat neutralności światopoglądowej jest słuszny głównie w tym zakresie, że państwo powinno chronić wolność sumienia i wyznania wszystkich swoich obywateli, niezależnie od tego, jaką religię lub światopogląd oni wyznają. Ale postulat, ażeby do życia społecznego i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa i życia społecznego i niewiele ma wspólnego ze światopoglądową neutralnością”.

Ulokowanie najnowocześniejszej wersji systemu Patriot (plus drony) w Polsce świadczy, że Locke w wydaniu amerykańskim ma poważne plany co do tej części świata, które sprowadzą samodzierżawie wypełnione prawosławiem z Marksem i Engelsem na piersi do roli Księstwa Moskiewskiego. Nic nad polskim niebem nie będzie fruwało, co jest niepożądane i mogłoby się przyczynić do dewastacji ziem i wyniszczenia bytów. To koniec Mitteleuropa i zdał sobie z tego sprawę nawet Prezydent Republic. Tak więc podkreślanie, jak to Rosja jest groźna dla Polski, pokazuje, że minister wygłaszający takie opinie, nigdy nie powinien być ministrem. Mimo tajnej wiedzy, nie wie gdzie żyje.

Jakim bublem prawnym jest obecna Konstytucja pokazuje nam art. 187, gdzie z jednej strony wskazuje się Krajowa Rada Sądownictwa składa się z:

1) Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Ministra Sprawiedliwości, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego i osoby powołanej przez Prezydenta Rzeczypospolitej,

2) piętnastu członków wybranych spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych,

3) czterech członków wybranych przez Sejm spośród posłów oraz dwóch członków wybranych przez Senat spośród senatorów.

Z drugiej w ust. 4 tegoż punktu wskazuje, że: Ustrój, zakres działania i tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa. Robi się furtkę. Także art. 176 Konstytucji ust. 2 mówi: Ustrój i właściwość sądów oraz postępowanie przed sądami określają ustawy.

Wawrzyniec Goślicki jest twórcą republikanizmu, na którym wzorował się Locke (nawet skopiował, ale pod inne cele, zastępując personalizm – indywidualizmem, czyli samym ciałem). Monteskiusz naśladował Locke, a Monteskiuszem fascynował się Kant.

Mając w tradycji republikanizm wypełniony personalizmem nie możemy budować opresyjnego państwa (surowe wyroki za występki). Tak jak Locke nigdy nie podporządkuje się Kantowi wypełnionemu Lutrem, tak i Goślicki nie może tego uczynić w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Ktoś oczekuje, że potomkowie tych co stanęli w obronie mordowania Polaków i Żydów itd., ma się podporządkować temu Kantowi wypełnionemu Lutrem na którego swego czasu nałożono rasizm a egzemplifikacją tego był nazizm. Ci co w ten sposób chcą się wyzbyć swojej godności, dać rozebrać ze św. Tomasza z Akwinu i oddać św. Augustyna (mamy również inne wzorce w postaci świętych) – czyli Zbawionych – muszą odejść z całego szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości. Nie ma dla nich miejsca, zawsze będą do nagięcia. Nigdy nie będą niezawiśli i niezależni.  

Udział społeczeństwa w III RP nie może się sprowadzać wyłącznie do aspektu politycznego – sprowadzonego wyłącznie do udziału w wyborach. W aspekcie gospodarczym nie ma wolności gospodarczej np. chroniony dostęp przez prawo (ustawodawcę) i przez samorządy zawodowe, choćby prawnicze. Udział społeczeństwa w aspekcie społecznym w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości sprowadza się w III RP do uczestnictwa ławników w rozpoznawaniu spraw przed sądami w pierwszej instancji, ale już nie postępowaniami karnymi. Prezydent proponuje Izbę Dyscyplinarną z udziałem ławników, to maleńki krok, ale może dłuższego się nie da obecnie zrobić.  

Tak więc potencjalne zmiany w Rządzie powinny iść raczej pod kontem nadchodzących nowych czasów. Także tego czy ktoś nadaje się do wyzwania jakim jest budowa Międzymorza – mocarstwa regionalnego.

Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem.

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej. 

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo