Podczas tej kampanii wyborczej zauważyłem pewną transformację jaką w ostatnim czasie przeszła partia braci Kaczyńskich. Nie jest to jednak przemiana związana z poglądami czy też sposobem prowadzenia agitacji wyborczej a nawet językiem w niej używanym. Sprawa jest bardziej prozaiczna niemniej interesująca a mianowicie przedstawiciele PiS okazali się być najlepiej ubranymi politykami w okresie przedwyborczym.
Przyznam, że było to dla mnie pewnym zaskoczeniem bowiem partia mieniąca się być blisko tzw. normalnych ludzi i obnosząca się swoją solidarnością społeczną ubrana jest obecnie w najlepiej skrojone garnitury oraz najmodniejsze koszule z podwójnymi mankietami i oczywiście ze złotymi spinkami – tak ostatnio występowali w telewizji m.in. minister Aleksander Szczygło czy poseł Joachim Brudziński. A czasami nawet -tak jak podczas debaty z Donaldem Tuskiem - premier dołożył jeszcze do swojego wielce eleganckiego stroju butonierkę.
Wszyscy, którzy pamiętają jak panowie ci ubierali się przed dojściem do „koryta”…przepraszam władzy z pewnością muszą odnieść wrażenie, że specjaliści od wizerunku wykonali ogromną pracę. Tylko czy w dobrym kierunku? Obawiam się, że nie bowiem obecny styl ubierania się polityków PiS siłą rzeczy kojarzy się z tak nielubianym przez nich „salonem”. Zatem prezentowana przez nich koncepcja walki z elitami i układem staje się mniej czytelna bowiem jeżeli walkę tą mają prowadzić politycy, którzy sami wyglądają jak czołowi reprezentanci „salonu” to z pewnością stają się oni mniej wiarygodni. Zwłaszcza, że przeciętny telewidz zwraca uwagę na to jak polityk wygląda a dużo mniejszą na to co mówi.
Oczywiście nie mam nic przeciwko eleganckiemu ubiorowi – lepsze to niż sweter - niemniej najgorsze są zawsze skrajności i wydaje się, że w tym wypadku niektórzy politycy PiS zmienili swój wizerunek diametralnie i to będąc przy władzy – a to z pewnością działa negatywnie przynajmniej na część potencjalnych wyborców tej partii. Szczególnie tych, którzy popierają tą partię ze względu na jej bezkompromisową walkę z salonem, do którego co niektórzy politycy PiS - przynajmniej wizualnie już należą.
Inne tematy w dziale Polityka