Niespodziewana aktywność Lecha Kaczyńskiego w sprawie kryzysu w służbie zdrowia potwierdza, że obecnie panujący układ władz najlepiej sprawdza się w polskiej rzeczywistości. Bowiem sytuacja, w której prezydent i premier pochodzą z dwóch różnych obozów politycznych powoduje, że ośrodki te zaczynają ze sobą konkurować. A oczywistym jest przecież, że rywalizacja jest podstawowym czynnikiem stymulującym rozwój w każdej dziedzinie działalności człowieka czyli także w polityce.
Bardzo dobitnie potwierdziły to dwa lata, podczas których PiS posiadał oba najważniejsze w kraju stanowiska. W tym czasie Lech Kaczyński nie występował z żadnymi inicjatywami choć rząd jego brata miał przecież podobne problemy do obecnej koalicji. Zatem sytuacja taka nie działała dopingująco na ówczesnego premiera. Natomiast obecnie, bardzo zresztą słuszna prezydencka propozycja zwołania „okrągłego stołu” dotyczącego problemów służby zdrowia, wymusza na gabinecie Tuska podjęcie konkretnych działań. W przeciwnym bowiem wypadku rząd może stracić inicjatywę w tej dziedzinie na rzecz głowy państwa. Z pewnością sytuacja taka oznaczałaby wzmocnienie pałacu prezydenckiego a przecież do tego PO nie zamierza dopuścić. W związku z tym rywalizacja na tym polu pomiędzy PO i PiS może się okazać zbawienna bowiem spowoduje szybkie dokonanie wciąż odkładanej reformy obecnego systemu.
Oczywiście służba zdrowia nie jest jedynym obszarem, w którym skutki konkurencji między ośrodkami władzy mogą być wielce pozytywne dla rozwoju Polski. Aktywnie działający urząd prezydencki – nawet jeżeli będzie się to odbywało tylko w sferze werbalnej spowoduje, że rząd zostanie zmuszony do podejmowania rzuconych mu w ten sposób wyzwań. Zwłaszcza, że obecny premier ma wielką ochotę zastąpić głowę państwa na jego stanowisku już za trzy lata. W związku z tym Donald Tusk nie może lekceważyć problemów podejmowanych przez swego konkurenta bowiem musi pokazać społeczeństwu, że będzie potrafił być lepszym prezydentem. Oczywiście sytuacja taka działa także w drugim kierunku i dotychczas ospały w polityce wewnętrznej Lech Kaczyński wykazywać się będzie musiał wieloma pomysłami na rozwiązanie bieżących problemów Polaków, czego przez pierwsze lata swojej prezydentury unikał.
Zatem nieoczekiwanie ostra i czasami brutalna rywalizacja pomiędzy PO i PiS może wkrótce okazać się motorem zmieniającym Polskę. I będzie to nawet lepsze niż gdyby obie partie były w koalicji.
Inne tematy w dziale Polityka