Macierewicz w systemie pay per view

Właśnie się dowiedziałem, że uczestnicy konferencji smoleńskiej zorganizowanej przez pana Macierewicza musieli zapłacić za udział w niej. To nowatorskie podejście do wyjaśnienia afery w sprawie zamachowej, ale ja posunąłbym się o krok dalej.

Skoro telewizje stosują system przedpłat, którym objętę są szczególnie atrakcyjne programy, to dlaczego nie zastosować tej metody w odniesieniu do popularnych show pana Macierewicza ? 

Takie rozwiązanie ma w zasadzie same zalety: 

1. Telewizja (nawet, a może przede wszystkim ) publiczna trochę  zarobi.

2. Zarobi też pan Macierwicz, ale będą to pieniądze dobrowolnie wpłacone przec chcących go oglądać.

3. Tzw. czas antenowy będzie można zając innymi audycjami, zamiast zapychać go kabaretem co prawda bardzo śmiesznym, ale niestety żerującym na ludzkiej tragedii.

4. Od razu będzie można jednoznacznie stwierdzić, ile osób faktycznie interesuje się tą hucpą, co trochę przypomina sytuację wprowadzania "podatku kościelnego", ściąganego bezpośrednio od osób, które deklarują się jak wierzące i należące do danego kościoła. Porównanie jest o tyle zasadne, że mamy przecież do czynienia z "religią smoleńską" choć to zjawisko bardziej przypomina sektę, niż cokolwiek innego.

5. Wprowadzenie opłat za transmisję pozwoli zapewne na finansowanie z nich udziału kolejnych uczestników, bo przecież nie każdego eksperta musi być stać na to, żeby przylecieć do nas z antypodów i jeszcze wpłacić dodatkowo 400 pln.

Dodatkowo proponuję również nagrywać wszystkie spotkania w jakości co najmniej full HD i sprzedawać na nośnikach typu blue -ray, oraz w formie plików audio dla tych osób, które nie dysponują telewizorami. Co jakiś czas można by też organizować konkursy, w których główną wygraną byłby udział w konferecji w roli obserwatora, z możliwością zadania jednego pytania dowolnie wybranemu prelegentowi.

Jeśli macie Państwo jakieś dodatkowo pomysły, proszę śmiało się wpisywać, a ja póki co pójdę na mały spacer.

SMD