Pochwała głupoty nie przez Erazma z Rotterdamu napisana

Każdy może byc głupi zawsze lub od czasu do czasu. To nie zbrodnia, chociaż często trudno z nią wytrzymać gdy się ją w innych widzi. Własna najczęściej nie boli. Dlatego postanowiłam się swoją, osobistą głupotę pochwalic do czego skłania mnie pośrednio sławny Erasmus. Czytałam jego traktat kilkadziesiąt lat temu, ale w czym problem? Musiałam więc czytałam, a że nie pamiętam o czym pisał? Bzdet i marmolada. A ten bloger, co to napisał własny traktat tłustym drukiem o szczególnie ulubionym przez fanów pewnej opcji „Szkle kontaktowym”, że w 2006 roku nie nadawało w obcym i (w domyśle: nieprzyjaznym kraju) programów sprawozdawczych z pewnej imprezy sportowej (dla ułatwienia podam, że w grę wchodzi piłka nozna) i poświecił temu całą masę słów i linijek? To co, on czytał, słyszał i widział? Nie. No bo po jaka cholerę czytać a w dodatku pamiętać.. Tytuł i... można sobie pohulać. Wszyscy wiedzą, że wszystkiemu jest winne PO lub PiS, zaleznie od orientacji paraseksualnej. Można na tym jechać.

A ci co ostro komentowali dwa teksty Walpurga na temat transseksualizmu to wszyscy je czytali, szczególnie ten pierwszy, w którym autor pracowicie i logicznie wyjasnia m.in. coś co obecnie jest określane mianem „płci mózgu”?

Szczególnie dużo osób wypowiadało się na temat reformy oswiaty, przy czym zaledwie dwoje na kilkanaście komentarzy dyskutowało znając tekst
dot. kanonu lektur i zamieszczoną w nim uwagę ,ze jest to propozycja do dyskusji. Reszta pozostawała w całkowitym oderwaniu od rzeczywistości.

Ale najbardziej mnie wzruszył ten bloger z doskoku o poglądach proPiSowskich, który napisał z dziecięcą szczerością, że nie chciało mu się czytać tego, co tam ktos pisał ale jest przeciw. Pogratulować szczerości.

Stanęłam wobec wyzwania . Ale pomyślałam, że jak oni mogą to i ja też. To znaczy rozwinąć skrzydła i wykreować własną rzeczywistość. I pochwalić się moją osobistą, niepowtarzalną głupotą. A oto ona, moja głupia rzeczywistość, zawieszona w piątym wymiarze:

„Firmy zajmujące się farmaceutykami poniosły stratę ponieważ ich zwierzchnik został przez Komendanta Głownego Policji osobiście zatrzymany. Minister Religa był kiedyś celem ujadających małych piesków obszczekujących go za surowe kontrole w owych firmach. Poseł Cymański oburzony był tą psią sforą i w celu podkreślenia swego zgorszenia zacytował kolejne trzy przysłowia i jedno porzekadło, po czym skokami pokonując schody oddalił się w kierunku następnych pięter PKiN, Jak wskazują na to posiadane przez nas materiały zamierza on zbadać szczegółowo konstrukcje pałacu by po odzyskaniu władzy przez PiS przebudować na Pałac-Muzeum Braci K. Pomysłowi temu przychylny jest przyszły Prezydent Zbigniew Ziobro. Gdzie jest rząd w tak ważnej chwili? Czy do końca następnych 7,5 lat my będziemy musieli inicjować poważne dyskusje nad waznymi sprawami i ustawami  i nad lenistwem rządu?”

Tekst powstał przy słuchaniu TV24 (horror!) jednym uchem, drugim radia a oczy biegały od tekstu pisanego aktualnie do kota, który mnie rozpraszał.

Niestety. Mam smutne przeświadczenie, że moje „dzieło” nie wiele odbiega od wypowiedzi owych walczących o interesy PiSu młodych ludzi i zapewne w podobnych warunkach były pisane. Jak to ciągle powtarzam nie jestem wrogiem ani PiSu, ani PO, ani SLD, UPR, LPR czy Partii Kobiet. Prawdę powiedziawszy obawiam się, że moje i nie tylko moje wybory zalezne są od jakości argumentów i kultury osób prezentujących się na przykład na S24. Jak na razie w mojej opinii zdecydowanie przegrywają reprezentanci PiS.