Nie udawaj Greka. Dobrze wiesz przecież, gdzie diabeł nie może, tam Greka pośle. Widziałam ja go. Raz na wozie raz przy wozie. Nigdy w wozie. Mam to w nosie. W uchu kolczyk, w głowie stek rozchełstanych wątków. Z tego pierwiastka nic dobrego nie urośnie.
Gdy Grecy wymyślali filozofię, nasi przodkowie skakali z maczugą po gałęziach drzew. Atoli nie była to maczuga Herkulesa.
Wyspa jest cudacko zjawiskowa. Zatańczę tam pod mirtem zwyczajnym. Uszczknę faszerowanej oliwki. Chapsnę łyczek czerwonego Imiglykosa. A plecy mi wymasuje sam Achilles z całą swoją piętą.
Wracam. Wesele było przednie. Ta jazgotliwa, grecka rodzinka. Osławiona już. Dużo Ouzo... za dużo, za dużo, za dużo.
Grecy z domu, a kobiecie lżej.
Inne tematy w dziale Rozmaitości