PeeF PeeF
130
BLOG

A gdzie?

PeeF PeeF Rozmaitości Obserwuj notkę 0

I wszyscy mnie pytają. Piszą, dzwonią, nagabują. Gdzie Anatol był gdy nasi grali. A gdzie był gdy nasi przegrali i już nie grali, ale przecież kibicowali. I to tolerancyjnie. I tym i tamtym, aby tylko "grajcy grali" jak pisał poeta. No i gdzie był Anatol? A bo ja wiem? Na trybunach go nie spotkałem (bo też tam nie zagladałem), w strefie kibica nie byłem, więc skad mam wiedzieć czy tam był? Za naszymi i przeciw innym nie krzyczałem, ale w powszechnym hałasie nie słuszalem jego głosu. Nie spotkałem go, a to znaczy, że albo był tam gdzie większość, albo ta większość nie była tak dużą, aby ci w mniejszości, ci bracia mniejsi nie byli wystarczajaco liczni by i w tym tłumie się móc zgubić. Gdzie był Anatol? Nie wiem. Nie było go tam gdzie ja byłem, ale też nie widziałem go na murawie, na bilbordach i transmisjach. Zniknął i był jak ta kropla w morzu. Ale tak jak Anatol wierzyłem, że kropla drąży skałe, ale czasem myślałem, że czasami przydałoby się szybciej kapać.

PeeF
O mnie PeeF

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości