Premier Izraela Benjamin Netanjahu poinstruował dziś izraelskiego ambasadora w Warszawie, by spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim i zaapelował o wycofanie projektu ustawy karzącej za sformułowanie "polskie obozy śmierci".
- Ta ustawa nie ma podstaw, jestem jej zdecydowanie przeciwny. Nikt nie może zmienić historii, a Holokaust nie może być negowany - powiedział Netanjahu.
Izraelski resort spraw zagranicznych wydał oświadczenie, w którym prosi o zmianę projektu ustawy; rzecznik ministerstwa Emmanuel Najszon zapowiedział, że skontaktuje się ono w tej sprawie z polskim rządem, "wysyłając bardzo jasny przekaz". - Nikt nie może zmieniać prawdy historycznej i nie ma tu miejsca na edukowanie rodzin osób, które przeżyły Holokaust - powiedział Najszon.
Wyedukujcie się sami Panowie, izraelscy dyplomaci, na statystykach tworzonych przez Polin, ale i na danych z wydanych przez Izrael paszportów, ilu z waszych przodków to szmalcownicy, agenci, ludzie Hitlera, ludzie Stalina i ludzie Rothschildów wprost rytualnie zwalczających Polskę, naród Polski i polskość, ale i waszych chasydskich przodków rodem z Rzeczpospolitej, których jedynym grzechem było to, że nie w smak im był talmudyczny syjonizm. Wasze pojęcie historii jest tak samo wypaczone fałszem, jak charaktery szowinizmem biorącym swoje źródła z "wychowawczego" talmudu.
Przy okazji Waszych dzisiejszych działań w szabat dowiedzieliśmy się, czyje europejskie lobby dba o zaistnienie w świadomości społecznej zestawienia Polak - Holocaust, Polak - obozy, Polak - śmierć, Polak - faszysta, Polak - nazista, jak mniemamy jako podściółki do forsowanych przez Zionist Union poprzez amerykańskie sądy "odszkodowań" i "zadośćuczynień majątkowych" itd. od Rzeczypospolitej Polskiej.
Nikt z nas, Polaków, nie wtrąca się Wam do Izraela ani Knesetu, więc Wy zajmując się sobą, nie zajmujcie się POLSKĄ RACJĄ STANU, bowiem Zemsta Nietoperza objawia się pawiem już w pierwszej scenie, a zemsta badman"ów odbije się pawiem podczas Sądu Ostatecznego, o czym Nasz premier Morawiecki już Wam i Nam dzisiaj przypomniał...
Zainteresowanych tym, jak szerokie grono Izraelczyków zajmuje się nagonką na Polskę i jakie wpływowe postacie są w nią zaangażowane, odsyłam na TT: https://twitter.com/zaynMalikKizak/status/957330385058324480
Minister spraw zagranicznych był pytany w programie "Minęła 20" w TVP Info o uwagi Izraela do uchwalonej wczoraj przez Sejm nowelizacji wprowadzającej m.in. kary za "polskie obozy śmierci". Ambasador Izraela Anna Azari, podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, zaapelowała o zmianę tej ustawy podkreślając, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Czaputowicz zapytany o te słowa podkreślił, że "ja tego tak nie odbieram" i dodał, że "nikt tutaj nie odnosi się do tych, którzy ocaleli z Holokaustu, bowiem są to osoby, które zasługują na szacunek i uznajemy je za takie. To w większości obywatele polscy, którzy później wyemigrowali. Natomiast chodzi o to, że inne państwa, niektórzy dziennikarze dla celów politycznych właśnie przerzucają winę za nazizm, za Holokaust, na Polskę. I to jest niesprawiedliwe".
Zapytany, czy ze strony Polski będą ustępstwa podkreślił, że "Polska nie będzie się poddawać presji ze strony żadnego innego państwa. No ale jeżeli argumenty będą zasadne i Polska, Sejm zostanie przekonany do tego, że być może jakieś sformułowanie jest nieprecyzyjne, które budzi obawy – ja takiego nie widzę – to jest to oczywiście przedmiotem dyskusji. Ale jak na razie ustawa została uchwalona przez Sejm, który jest suwerennym Sejmem i nie widzę powodu do jakichś gwałtownych zmian tego prawa".
Czaputowicz zaznaczył, że jest oczywiste, że "ta ustawa nie służy zablokowaniu dyskusji tylko służy powstrzymaniu fali oszczerstw celowo, z premedytacją kierowanych wobec Polski, wobec narodu polskiego."
Szef MSZ powiedział także, że "Polsce nie chodzi o to, żeby zabronić działalności naukowej, badawczej, czy artystycznej, czy badania trudnego okresu Holokaustu. Chodzi o to, żeby się bronić przed nieprawdziwymi zarzutami jakoby w Polsce powstawały obozy Zagłady budowane przez Polaków."
Wczoraj podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz ambasador Izraela Anna Azari, zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Ambasador powiedziała, że nowelizacja budzi w Izraelu "dużo, dużo emocji" i "odrzuca ją rząd Izraela". "Mamy nadzieję, że możemy znaleźć wspólną drogę, żeby zrobić jakąś zmianę w tej nowelizacji. Dlatego, że Izrael też rozumie kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy. U nas to (nowelizację - red.) traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni" - mówiła... Zdaje się, zapominając, iż to zupełny bełkot bez ładu i składu, zwłaszcza w ustach ambasador obcego państwa...
One more time! #GermanDeathCamps Remember this truth!
"Katoliccy chłopi jak podczas polowania z nagonką na dzikiego zwierza przeczesywali lasy z kijami, aby wypłoszyć ukrywających się prosto w ręce policjantów oczekujących na skraju lasu” – czytamy w "Die Welt”.
Kellerhoff zastrzega, że winę za te ekscesy ponosi "stosunkowo niewiele” osób z 30 mln polskich katolików. Jak zaznacza, według różnych szacunków było ich co najmniej 50 tys. i prawdopodobnie mniej niż pół miliona. Zdaniem autora mówienie o tych faktach w żaden sposób nie relatywizuje "skali ludobójstwa”, którego dopuścili się w Polsce niemieccy okupanci.
"Polska ustawa, która wprowadza sankcje do trzech lat więzienia za irytujące, lecz najczęściej bezmyślne błędne sformułowanie «polskie obozy śmierci» nie służy rzeczowemu wyjaśnieniu problemu. Dlatego krytyka decyzji polskiego parlamentu ze strony instytutu Yad Vashem jest całkowicie słuszna” – pisze Kellerhoff.
Sędziowie z "podziemia" się znaleźli, ... wasza mać!!!
Polska może skutecznie przywrócić prawdę o własnych ofiarach, co w połączeniu z podniesieniem tematu reparacji i odszkodowań od Niemiec za II Wojnę Światową, może przynieść zmniejszenie sum płynących do Izraela. Stawką jest następne 50 lat postrzegania II Wojny Światowej, spojrzenia na to, kto był ofiarą, a kto sprawcą II Wojny Światowej. Publiczne uderzenie wybrano świadomie, jako brutalne i ostre narzędzie dyplomatyczne. Chodzi o to, by sparaliżować nasze możliwości działania w walce o prawdę historyczną i by zastopować ustawę reprywatyzacyjną oraz wspomagać działania roszczeniowe syjonistów poprzez amerykańskie ustawy i w amerykańskich sądach.
P.S.
https://www.salon24.pl/u/anatomia-wybuchu/840599,hitler-w-1938-terroryzowal-dla-gdanska-i-eksterytorialnego-korytarza-przez-pomorze