"Dzięki bezprecedensowej inicjatywie premier Putin spotkał sie ze swoim, polskim odpowiednikiem..." i tak dalej.
"Potrzeba było 20 lat, żeby Rosja z inicjatywy Putina upamiętniła zbrodnię, o której on sam powiedział: Przez dziesiątki lat, kłamiąc cynicznie, próbowano ukryć prawdę o katyńskiej zbrodni."
Trzeba przyznać, że El Pais zaznacza, że Putin w żadnym momencie nie przeprosił i podkreślił, że " byłoby czymś fałszywym winić naród rosyjski".
Do tego dowiadujemy się, że premier Putin mimo różnic dzielących Moskwe i Warszawę, uznał za nie do uniknięcia zmiany w dwustronnych stosunkach na dobrosąsiedzkie. I że nie ma dla tego alternatywy.
Zaznaczono, ze premier Tusk (pragmatyk), ktory chce zacisnąć relacje ekonomiczne między obydwoma krajami, odebrał wiadomość i sam zaapelował o zgodę na bazie szczerego przyznania się do zbrodni z przeszłości ( nie napisano czyich?).
Emisja filmu "Katyń" w kanale Kultura, została uznana za pierwszy krok Rosji ku zbliżeniu sie z Polską.
Na koniec zacytowano kandydata Komorowskiego, mówiącego, że " To krok we właściwym kierunku, aczkolwiek niezbyt wielki".
Tyle w Hiszpanii. Prawda, że ten Putin to żaden potwór, a całkiem cywilizowany czlowiek? A my, jak idioci dajemy sie wpuszczać w maliny.
Źródło:
Ps.
Warto zwrocić też uwagę na zdjęcie ilustrujące notatkę.
Komentarze