andrzej wianecki andrzej wianecki
266
BLOG

Prawdziwe jaja z biurokracją

andrzej wianecki andrzej wianecki Polityka Obserwuj notkę 1

      Wstrzymuje i nie wiem jak długo jeszcze , ale będę wstrzymywał dalej, przebudowę mocno zniszczonej drogi krajowej nr 46 na odcinku Lędziny – Chrząstowice . W zimie będę tym odcinkiem jeździł z Opola do hali tenisowej w Chrząstowicach więc byle do wiosny nie zrobili wahadła (:                                                     Rzeczywisty powód jest jednak taki , że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w projekcie przebudowy zaplanowała konfiskatę przy użyciu tzw.  spec-utawy,  aż 10 arów mojej działki  co stanowi pas szerokości około 20 m biegnący wzdłuż tejże drogi krajowej.

     Spec-ustawa powstała w celu przyspieszenia i ułatwienia procesu przejmowania gruntów prywatnych pod budowy dróg publicznych i to jest Ok , ale w moim przypadku okazało się , że chcą mi przejąć grunt orny pod wylęgarnię jaj, którą zaplanowano razem z przebudową i w bezpośrednim sąsiedztwie drogi krajowej nr 46.

    GDDKiA chce przejąć pas szerokości aż 20 m z powodu Natury 2000 i Raportu Oddziaływania na Środowisko dla tej inwestycji. Okazuje się , że na już istniejącym szerokim poboczu starej drogi rośnie Krwiściąg Lekarski na którym motylek Mordaszek  składa jaja .

GDDKiA pisze więc do mnie , że przejęcie takiego szerokiego pasa cyt:   ".. podyktowane jest występowaniem na wskazanym obszarze siedliska krwiściąga lekarskiego, który jest rośliną chronioną i w ramach realizacji inwestycji należy utrzymać jego siedliska w stanie nienaruszonym. W związku z powyższym wskazane zostaną zamienne miejsca nasadzeń obejmujące również wydzieloną z pana gruntu działkę".                 Wygląda na to , że według GDDKiA przesadzenie nie jest naruszeniem stanu siedliska więc z powodów ekologicznych te Mordaszkowe pobocze będzie przeniesione na mój grunt bo jak pisze GDDKiA przejęcie pasa 20 m, cyt:       "pozwoli na utrzymanie właściwych warunków dla chronionych w granicach tego obszaru Mordaszków w dłuższej perspektywie czasu , w przeciwieństwie do niekonsekwentnego użytkowania właścicieli prywatnych".           Komuno wróć  najlepiej znacjonalizować wszystko w imię wyższości własności państwowej nad prywatną, którą zapewnia  konsekwencja urzędników .                                                                Ani Ekolodzy ani GDDKiA ani Wojewoda nie zaproponowali mi przeznaczenie pod "Naturę 2000" tej części gruntu rolnego, który chcą mi skonfiskować, tymczasem takie przeznaczenie na cele ochrony środowiska daje właścicielowi gruntu atrakcyjne dopłaty unijne , wyższe niż do gruntów ornych !

      I teraz przedstawiam genialną wykładnię przepisu na podstawie  którego GDDKiA przejmuje moje 10 arów i zakłada na moim terenie wylęgarnię jaj Mordaszka. Cytuję znowu z pisma z-cy dyrektora GDDKiA w Opolu Jerzego Roczka :         "Zgodnie z dyspozycją art 53 p1 Rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie : "szerokość pasa zieleni zapewniająca wystarczające warunki jej wegetacji i pielęgnacji powinna wynosić co najmniej 3,00  merta jeżeli jest to rząd drzew , żywopłot lub krzewy." Generalny Dyrektor uważa , że skoro ustawodawca stosuje w przywołanych  przepisach sformułowanie "co najmniej" to dają one zarządcy dróg możliwość szerszego i bardziej płynnego kształtowania granic pasa drogowego."

    O dziwo ten punkt widzenia podziela wojewoda opolski do którego w pierwszej instancji bezskutecznie się odwołałem pismem z dnia 04.04.2011, no może nie całkiem bezskutecznie bo wojewoda zastanawiał się pół roku aby 05.10.2011 podjąć decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji .

    Zaproponowałem GDDKiA oraz Wojewodzie  aby te roślinki przesadzić dalej od szosy w inne miejsce a ja mam taki nieużytek w bliskim w sąsiedztwie i mogę go wydzierżawić. Wtedy Mordaszek nie rozwalałby mordy i jaj o szyby pędzących samochodów. Moja propozycja pozostała bez odpowiedzi  

  Nie mogę się więc połapać czy GDDKiA i Wojewoda   robią to wszystko dla jaj czy też nie.  

     


Jestem z dobrego 1964 rocznika, mąż i ojciec .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka