Lider Wiosny donosi na Polskę. Haniebne wystąpienie Biedronia w Parlamencie Europejskim.
Robert Biedroń zaatakował Polskę na forum międzynarodowym. W Parlamencie Europejskim przedstawił ją jako kraj, w którym za edukację seksualną będzie rzekomo groziło pięć lat więzienia. – To nie jest człowiek, który dąży do prawdy. Z bardzo wrażliwych tematów dotyczących dzieci czyni amunicję przeciwko własnemu krajowi – mówi europoseł Ryszard Czarnecki.
Biedroń konsekwentnie wykorzystuje mandat europosła do atakowania obecnego rządu, psując przy okazji wizerunek Polski. Według projektu nowelizacji Kodeksu karnego inicjatywy „Stop pedofilii” karze m.in. ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch podlega ten, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez dzieci obcowania płciowego. Nowelizacja w ogóle nie dotyka edukacji seksualnej. To, że Biedroń zwyczajnie łże w tej sprawie, jak widać zupełnie Unii nie przeszkadza.
We wtorek przewodniczący PO Grzegorz Schetyna spotkał się z szefem misji obserwacyjnej OBWE wyborów parlamentarnych w Polsce Janem Petersenem. Po tym spotkaniu Schetyna powiedział, że OBWE będzie monitorować proces ponownego przeliczania głosów, uzyskaliśmy taką obietnicę. Szef PO znów próbuje uruchomić wariant "zagranica", mimo że sama Platforma zażądała powtórzenia wyborów do Senatu w trzech okręgach i we wtorek w zawiązku z tym wniosła odpowiednie protesty do SN. No i sukces. Z ostatniej chwili: Donos Schetyny przyniósł skutek? OBWE: Obserwujemy sytuację po wyborach w Polsce. Analizy zostaną uwzględnione w raporcie końcowym. Nic dziwnego, że po takich doniesieniach niemiecki FAZ zamiast zająć się naprawdę poważnymi niemieckimi problemami woli zastanawiać się na swych łamach "Czy Polska jest jeszcze demokracją?"
Pani dr Spurek, nowa europosłanka z Wiosny, bardzo angażuje się w sprawy równości płci, dyskryminacji kobiet i przemocy wobec nich, praworządności, pytając np. Fransa Timmermansa, czy można by było tak odebrać pieniądze łamiącej praworządność Polsce, żeby nie dostał ich polski rząd. Szczególnie bliskie sercu dr Spurek są prawa zwierząt. Chów klatkowy jest zbrodnią, a krowy „są gwałcone, żeby zostać zapłodnione, żeby mogły urodzić, żeby mogły dawać mleko. Żadna krowa, tak jak żadna kobieta, nie daje mleka po prostu”. Ostatnim osiągnięciem dr Spurek jest wystosowanie interpelacji do Komisji Europejskie w sprawie chomika europejskiego, narażonego na stres podczas budowy odcinka drogi ekspresowej S7 pod Miechowem.
Unia nie zajmuje się należycie i bagatelizuje bezrefleksyjnie sprawę Brexitu. Zaczyna się gubić i odstawać w wojnie handlowej gigantów (Chiny, USA). Dostrzega łamanie prawa w niektórych państwach członkowskich, mimo że nie są one tam łamane, jednocześnie Komisja Europejska udaje, że nie widzi karygodnego łamania praw w tych krajach, które rzeczywiście się tego dopuszczają. Na ulicach Francji, czy Hiszpanii leje się krew, tymczasem przedstawiciele Unii tłumaczą, że to wewnętrzna sprawa tych krajów i chętnie w tym czasie zajmują się wydumanymi problemami w Polsce, o których dowiaduje się od w/w i im podobnych polskich "dyplomatów". Co ciekawe, chętnie owe tematy podnoszą komisarze właśnie z takich krajów, jak Francja, czy Hiszpania traktując je, jako zasłonę dymną dla własnych, krajowych problemów. I tylko nasi opozycyjni europarlamentarzyści bezprzykładnie działają w tym czasie, niczym piąta kolumna, czy znana z niechlubnej przeszłości Targowica. Pytanie się rodzi, czy ktoś im za to płaci, czy to tylko podły charakter?
