Ostatnio w PiS nie dzieje się najlepiej - najpierw wyrzucenie Migalskiego, rozwiązanie PiS na Pomorzu, potem przedziwny list prezesa Kaczyńskiego. Przed chwila media podały, ze została w prawach członka partii zawieszona Elżbieta Jakubiak - jedna z najwierniejszych pretorianek prezesa. Sa spekulacje, ze poszło o wywiad dla Wprost, w którym Jakubiak odniosła się do sprawy Zbigniewa Ziobry i otwarcie mówiła o podziałach wewnątrz partii. O co tu chodzi? Walka frakcji w łonie PiS, czy jakieś prywatne porachunki prezesa Kaczyńskiego?
Nie wiem Anka, naprawdę nie wiem. Pani Elzbieta Jakubiak była najbliższą współpracownicą Lecha Kaczyńskiego, kiedy był prezydentem Warszawy a potem, przez jakiś czas, w Pałacu Namiestnikowskim. Za chwile będzie pewnie sprawa pani Kluzik-Rostkowskiej, może i pana Zbigniewa Giżyńskiego. Nie wiem co z panem Poncyliuszem. Tam coś się stało. Nie wiem co. Może jakaś kropla goryczy przelała czarę? Ludzie mają swoją godność, dumę. Nie wszystko chcą zawsze znosić. Tam jest wyraźny rozziew pomiędzy znanymi medialnie osobami posłów i posłanek PiS a niektórymi członkami Komitetu Politycznego kompletnie nieznanymi szerokiej publiczności. Ja nie jestem pisologiem.
Nie ma już w PiS Migalskiego, nie ma Jakubiak. Kto następny? Kluzik-Rostkowska i Poncyliusz? Oboje kojarzeni są z umiarkowanym skrzydłem partii. Czyżby PiS się radykalizował?
Pan Marek Migalski chyba nie był w PiS. Wykorzystał raczej tę partię dla własnej europejskiej kariery. Rzeczywiście myliły mu się role komentatora i polityka. Powiedział gdzieś, że od roku nie mógł osobiście rozmawiać z panem Kaczyńskim, bo ten go nie przyjmował. Nie wiem, jak tam z tym było. Z tego, co sam pisał, można wnioskować, że we wrześniu ubiegłego roku złożył list z prośba o audiencję i czekał. Odpowiedzi się nie doczekał. Swoją drogą dziwne to obyczaje, żeby eurodeputowany proszący o rozmowę z prezesem partii tej szansy nie dostał. Rozumiem, że premier może czasem nie mieć czasu dla jednego ze swoich parlamentarzystów. Ale pan Kaczyński nie był już premierem. Nie rozumiem. Nie wiem też, co znaczyć miałaby radykalizacja PiS. W czym miałby się radykalizować? W polityce gospodarczej? W jakiejś innej? Międzynarodowej? Cóż miałby PiS robić, aby się zradykalizować?
Wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego są przerażające - choćby pomysł, żeby Lech Kaczyński stał się symbolem Sierpnia 80. Pomysły są na tyle szokujące, ze głos w tej sprawie zabrali liderzy trzech partii - PO, PSL i SLD, którzy zwołali wspólną konferencję prasową. Rzecz jasna pojawiły się spekulacje, że chodzi o przyszłą koalicję tej trójki, ale czy faktycznie o to?
O ile dobrze usłyszałem - mówił o „Solidarności”, niekoniecznie o Sierpniu. Chociaż z innej wypowiedzi, gdzie nie był zresztą należycie ścisły zawyżającej rolę Lecha Kaczyńskiego w Sierpniu domyślać się można, że chodzi mu o całą „Solidarność”, wraz z jej stoczniowymi, sierpniowymi korzeniami. To aberracja. Ja nie widziałem w swoim życiu człowieka o takiej osobistej ambicji, tak bardzo, czasami uzurpatorskiej. Co do tej konferencji, to ona też trochę zabawna. Jeśli ktokolwiek z sensem ma cos tu do powiedzenia to ludzie tacy jak: Jerzy Borowczak, Bogdan Borusewicz, Andrzej Gwiazda, Jacek Kłys, Andrzej Kołodziej, Henryka Krzywonos, Bogdan Lis, Józek Przybylski. Nie wiem, czy mówiliby dzisiaj jednym głosem. Świat nie potrzebuje Jarosława Kaczyńskiego w roli suflera jego wiedzy o miejscu Lecha Wałęsy w historii Stoczni, Sierpnia 1980, „Solidarności”, Polski, Europy i Świata. Historia opisze Jego zasługi i Jego błędy. Podobnie jak historia opisze zasługi i błędy Lecha Kaczyńskiego. Jarosław Kaczyński wyrządza krzywdę sobie i swemu nieżyjącemu już bratu tym, co dzisiaj mówi. Krzywdzi go bardziej niż jakikolwiek z jego krytyków.
Ostatnio pierwsze skrzypce znowu zaczyna odgrywać katastrofa smoleńska. Na czele komisji badającej jej przyczyny stanął Antoni Macierewicz, Nawet w PiS otwarcie zaczęto mówić o tym, ze wybór Macierewicza jest – delikatnie rzecz ujmując - dość nieszczęśliwy. Dzięki jego poczynaniom na nowo odżyły upiory i spiskowe teorie dziejów, co zresztą było do przewidzenia. Po co w ogóle jest ta komisja, jaką ma rolę i jakie ma prerogatywy? Czy ona w ogóle ma jakieś umocowanie prawne?
Ta komisja, to po prostu zespół PiS, dokładnie taki sam, jak idzie o jego prawny status, jak zespół strażaków, czy zespół wielbicieli oręża polskiego, jeśliby powstał. Nic mi nie wiadomo o wątpliwościach w PiS w sprawie pana Macierewicza. W ogóle mnie ta sprawa nie zajmuje. Myślę o niej tyle, ile zajmuje czasu odpowiedź na Twoje pytanie.
Jarosław Kaczyński okazał się ekspertem od spraw wypadków lotniczych - stwierdził, że samolot, którym leciał jego brat, był przerobionym bombowcem, który powinien kosić drzewa jak łan zboża. To oburzyło ekspertów lotniczych. Wypowiedzi na temat fachowości prezesa Kaczyńskiego są bardzo ostre, ale nie zmienia to faktu, że Polacy, którzy uwielbiają spiskowe teorie dziejów, natychmiast sprawę podchwycili. Podsyca to jeszcze Antoni Macierewicz, sugerując, że na pokładzie mogła być bomba. Głos zabrali Rosjanie, do tej pory raczej niekomentujący wydarzeń w Polsce. To zaczyna wyglądać na jakąś paranoję. Co więcej - na groźną paranoję, która znowu dzieli społeczeństwo, a do tego na kolejny atak na stronę rosyjską.
To jest paranoiczne. Jeśli kilkoro nieznających siebie ludzi, w różnych miejscach, bez komunikowania się ze sobą powie Ci, że jesteś pijana, to idź do domu, połóż się. Tak będzie dla Ciebie bezpieczniej. Niestety Polska nie zyskuje na wypowiedziach pana Kaczyńskiego. W końcu niuanse polskiej polityki nie muszą być znane ani w Rosji, ani w Niemczech, ani w Ameryce, ani we Francji, ani gdziekolwiek poza Polską. Ludzie tam dowiadują się, że prezes największej opozycyjnej partii, demokratycznie zresztą wybrany, były premier polskiego rządu wygaduje to, co wygaduje. Co to za kraj ta Polska, że ma takiego, tak wysoko pozycjonowanego polityka? Kim są ci Polacy, że takiemu człowiekowi dobrowolnie powierzają takie funkcje?
Ataki prezesa Kaczyńskiego na konkurentów przybierają często zupełnie absurdalny kształt. Czy możesz zdradzić, kto kogo podsiadał w sejmowej knajpie? Bywasz tam przecież - widzisz jakieś wrogie zachowania w stosunku do polityków PiS?
Daj spokój! Może niektórzy posłowie i niektóre posłanki nie za pięknie jedzą, zdarza się widzieć jak wkładają buzie do łyżki zawieszonej tuż nad talerzem zupy, zamiast podnieść ją do ust, ale przecież to są w miarę zwyczajni ludzie. Tam jest zresztą dość stołów i krzeseł.
Ostatnio Paweł Graś, bardzo zresztą spokojnie, w programie Moniki Olejnik tłumaczył, jak wyglądała wizyta premiera Tuska po katastrofie w Smoleńsku. Odpierał zarzuty o jakiś „wyścig do zwłok”, o fatalne potraktowanie zwłok prezydenta, o zachowanie delegacji z premierem Tuskiem na czele. Może to wszystko jest jakimś sposobem odreagowania traumy po śmierci brata? Może po prostu to nie w PiS źle się dzieje, tylko bardzo źle się dzieje z prezesem Kaczyńskim?
Może. Jednak wciąż słyszę chórek potakiwaczy. I wiem, że miliony wyborców mu ufają. To nie jest obojętna sprawa dla analizy szans Polski na modernizację.
Czy Jarosław Kaczyński nadal powinien stać na czele jednej z najbardziej liczących się partii w Polsce? Czy w ogóle powinien jeszcze zajmować się polityką?
Partie same wybierają sobie swoich prezesów, przewodniczących, liderów. Mnie nic do tego. Ja ufam demokracji. I temu, że ludzie, w większości, posiadają zdolność analizy faktów. Istotnym czynnikiem dla wyciągania wniosków jest czas. Czekam. Mnie się zdaje, że PiS będzie się kruszył, tym razem chyba już tak tryumfalnego powrotu, jak po rozpadzie PC dla Jarosława Kaczyńskiego nie będzie. Podobnie, jak władzy w Polsce nie zdobędzie pan Ziobro, chociaż prywatnie kibicuję mu w jego sporze z lekarzami w sprawie śmierci ojca.
Ban grozi za:
- wycieczki ad personam, zwłaszcza za atakowanie członków mojej rodziny i moich bliskich;
- chamstwo;
- atakowanie innych uczestników dyskusji;
- kłamstwa i pomówienia;
- trollowanie i spam.
Banuję raz, za to skutecznie. Bany są nieodwołalne. Wszystkie przypadki klonowania i trollingu natychmiast zgłaszam Administracji Salonu 24.
pozdrawiam i życzę miłej dyskusji
Andrzej Celiński
rys. Cezary Krysztopa
Rysunek zawdzięczam Cezaremu Krysztopie. Dziękuję. AC
Andrzej Celiński
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka