- Na czym polega „odpowiedzialność za Polskę”?
- To pytanie na książkę. Ze względu na konieczną objętość i dla trudności w czytaniu, to jest pytanie na ciężką książkę. Odpowiedź zależy od tego, czyja to ma być odpowiedzialność i w jakiej sytuacji (czy to jakiś wyróżniający się stan zagrożenia, czy czas „zwyczajny”). Ja zawężę odpowiedź do odpowiedzialności jakiegoś znaczącego na krajowej arenie polityka, współcześnie, dzisiaj. Tak zawężając pytanie myślę, że najważniejsza jest dbałość o pokój społeczny, w perspektywie bliskiej i z myślą o kolejnych dziesięciu, dwudziestu latach. I zaraz potem dbałość o dobre sąsiedztwo, te najbliższe i te najbardziej istotne. A potem staranność w robieniu tego, co Polskę upiększa, wzbogaca, umacnia. Wszystko to jest istotne i wszystko musi mieć perspektywę wykraczająca poza własny, związany z czasem, interes. Polityk, jeśli jego ambicją jest pozostawić po sobie coś dobrego dla kraju, powinien myśleć o Polsce takiej, której już sam nie zobaczy.
- „Chcemy, by ten kraj był rzeczywiście nasz, by nikt nam nie narzucał obyczajów - mówił przedwczoraj na wiecu Jarosław Kaczyński. Czyj w takim razie jest ten kraj i kto – i jakie - obyczaje nam narzuca?
- A to już nie ma nic wspólnego z tym, co powyżej. Jarosław Kaczyński celowo dzieli Polaków. Celowo nie kończy wypowiadanych myśli. I też celowo wprowadza słuchaczy w poczucie zagrożenia. Sugeruje, że ktoś dybie na to, co dla nas cenne. Ktoś czyha na nasze polskie świętości, na tożsamość, obyczaj.
„Ten kraj” - też ciekawe. Ja powiedziałbym raczej „nasz kraj”. Polska jest dla Kaczyńskiego „tym krajem”, bo jeszcze - przez takich, jak ja, lub jak inni lewacy, albo gorsi dzisiaj nawet od lewaków platformersi - nie zasługuje by nazwać ją „naszym krajem”. Ale przyjdzie czas, że Polska będzie „nasza”, a nie „ich”. Bo wedle Kaczyńskiego nie ma mowy, by Polska była wspólna. Bo my, jak jakieś robactwo nie zasługujemy, aby żyć w jednym kraju, z Jarosławem Wielkim.
Kaczyński dzieli i wprowadza zagrożenie by uzasadnić swoją wyróżnioną pozycję, jako obrońcy. Bo na cóż obrońca, jeśli wrogów dybiących na „naszość” by nie było. On widzi bystrzej i dalej, widzi, czego inni nie widzą i gotów jest stoczyć, choć umęczony poprzednimi bojami o wielkość Polski, bój kolejny, może już ten ostatni.
- „Chodzi nam przecież przede wszystkim o to elementarne prawo, prawo do wolnego narodu – mówił dalej prezes PiS. Jesteś przedstawicielem narodu zniewolonego?
- Nie! Ja, jako poplecznik szatana, a już na pewno Kremla, albo przynajmniej przez swoje zidiocenie (koncept „użytecznego idioty”) może nie poplecznik, co sługa nieświadomy (co osobiście dla mnie lepsze, wsadzą najwyżej po swoim zwycięstwie do psychuszki zamiast, po przywróceniu kary zasadniczej, powiesić na rzeźnickim haku) - zniewalam ten naród. Zawsze - niemal od lat szczenięcych - to robiłem, niecnie podszywając się pod różne ruchy i organizacje, których uczestników i członków esebecja wciąż nękając uwiarygodniała, abyśmy teraz mogli mamiąc ludzi swoimi załganymi biografiami odciągać ich od ślepego posłuszeństwa Wodzowi.
- Przedwczoraj odbył się kolejny marsz z pochodniami. Tym razem było więcej ludzi, policja i straż miejska nie reagowały na stawianie zniczy i kładzenie kwiatów na Krakowskim. Domyślam się, że chodziło o to, żeby nie dopuścić do burd na środku Warszawy, ale to jest niekonsekwencja. Jeśli Kaczyńskiemu wolno, to dlaczego nie wolno Kowalskiemu?
- Tę historię już my, Europejczycy, przerabialiśmy. W 1932 i 1933 roku. W Niemczech. A Vaclaw Havel napisał kiedyś, że demokracja najbardziej krępuje demokratów.
- Na tej demonstracji doszło do przepychanek, wcześniej tłumek zaatakował dziennikarzy. Kto powinien za to odpowiadać? Czy te marsze mają jakiegoś konkretnego organizatora, zgłoszonego miastu, który powinien zapewnić bezpieczeństwo całej imprezie?
- Jak widać nikt nie odpowiada. Ale pani prezydent i tak wygra warszawskie wybory. Lekcja z von Pappenem, jak widać, została zapomniana.
- W tym samym czasie trwała pielgrzymka do Smoleńska, z udziałem Anny Komorowskiej. Ta pielgrzymka to dobry pomysł? Nasz Dziennik uznał, że to gra.
- Nie chcę się wypowiadać w tej sprawie. Nie sądzę, że to gra. Żeby określić ten wspólny wyjazd rodzin ludzi, którzy zginęli w katastrofie w Smoleńsku grą, trzeba mieć serce redaktora Naszego Dziennika. Żałobę i traumę po śmierci najbliższych każdy przeżywa po swojemu. Jeden chce mieć wokół siebie innych ludzi, będących w podobnej sytuacji, inny wybierze dyskrecję. Mnie i takim, jak ja, zewnętrznym obserwatorom nic do tego. Obawiam się, że to, co dzieje się wokół tej tragedii, ten dzisiejszy zgiełk, te demonstracje, czasem już jawnie partyjne, zabijają coś niezwykle ważnego - serdeczną, bardzo bliską, osobistą pamięć ludzi osobiście niezwiązanych z ofiarami tej katastrofy.
- Jak długo tragedia smoleńska będzie jeszcze wykorzystywana do celów politycznych? Czy to się kiedyś skończy?
- Nie wiem. Kiedyś na pewno, ale może kolejne pokolenia, tak wychowane, na Kaczyńskim i IPN-ie, na Macierewiczu i Rydzyku, na tym księdzu przemyskim, który żałował, ze to ten samolot spadł, a nie poprzedni i na licznych ich naśladowcach, a też na niby-polityce współczesnych partii, nie wykluczając PO, SLD i PSL, odnajdą sobie inne powody do takiego życia jakby na niby, do życia jakimś spreparowanym przez złych ludzi mitem, na którym już nic dobrego się nie zbuduje, a który pozostanie pretekstem dla czegoś przeraźliwie odległego pojęciu godności. Ja nie jestem już w stanie zrozumieć, co się takiego z Polską dzieje, że w najlepszym czasie swojej historii, tak rozrzutnie i tak nieodpowiedzialnie ten czas marnotrawi. Nie mogę pojąć, co się z nami dzieje.
Ban grozi za:
- wycieczki ad personam, zwłaszcza za atakowanie członków mojej rodziny i moich bliskich;
- chamstwo;
- atakowanie innych uczestników dyskusji;
- kłamstwa i pomówienia;
- trollowanie i spam.
Banuję raz, za to skutecznie. Bany są nieodwołalne. Wszystkie przypadki klonowania i trollingu natychmiast zgłaszam Administracji Salonu 24.
pozdrawiam i życzę miłej dyskusji
Andrzej Celiński
rys. Cezary Krysztopa
Rysunek zawdzięczam Cezaremu Krysztopie. Dziękuję. AC
Andrzej Celiński
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka