I OTO MAMY NASTĘPNE ŚWIĘTO NARODOWE... O skali obchodów większej od wszystkich innych, o emocjach - niestety sterowanych - większych od tych dotykających Katynia, Powstania, Powstań, Trzeciego Maja, wszystkiego co stanowi nasza historię, radość (tak rzadko, prawie nigdy) czy smutek (to lubimy).
Przekształca się w to ŚWIĘTO banalny wypadek, w którym tylko formalno symboliczny skład pasażerów - ofiar był niezwyczajny, bo wszak ICH ZWYCZAJNIE LUDZKA WARTOŚĆ I LUDZKA TRAGEDIA ICH BLISKICH nie była różna , większa od każdej z innych 96 ofiar wypadków, które zdarzają się co tydzień w naszym kraju, które mają miejsce w każdej godzinie na świecie.
Trochę tu elementów światowej histerii po śmierci Księżnej Diany - ale to TUTAJ i teraz służy jako surowiec tylko do manipulacji mającej przynieść korzyści "polityczne". Polityczne w cudzysłowie - bo chodzi zwyczajnie o władzę, wpływy..
A z drugiej strony JEST ustępliwość, zastrachanie , konformizm i oportunizm "grupy trzymającej władze"- , aby tylko nie narazić się rozhisteryzowanym i innym.
Najmniej oczywiście są tu ważne tak uczucia bliskich jak i pamięc ofiar. To normalne niestety.
Ale przez ten rok w naszym kraju pożegnało się z życiem setki tysięcy osób. Też mają bliskich. Miliony.
Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka