Miałem napisać tu notkę na temat stateczności i sterowności samolotu, ALE……
Drugorzędny pracownik nauki, kolega Antoniego Inkwizytora, niby niezależny pracownik ‘amerykańskiego’ uniwersytetu, głosi „prawdę” o katastrofie smoleńskiej. Opiera się na świeżo i niedokładnie przyswojonej wiedzy z dziedziny, która jest daleka od jego specjalności. Opiera się na niekompletnych i selektywnie dobranych danych.
Druga osoba o prawie dokładnie takiej samej charakterystyce i podobnie stymulowana.
Trzecia osoba jest nieco z innej półki: stareńki znany(?) patolog amerykański, specjalista od badania wypadków komunikacyjnych i pokrewnych. Angażuje się z niejasnych powodów (pewnie znowu Antoni…) w wykazywanie, że ta czy inna osoba, już ekshumowana, nie zginęła na skutek banalnego wypadku lotniczego. Wie to z cała pewnością bez osobistego dostępu do danych źródłowych, jest zdania, że wszyscy powinni być ekshumowani.
Takie to indywidua i ich opinie są przedstawiane na forum Parlamentu Europejskiego.
Takie autorytety mogą wśród przeciętnych odbiorców wzbudzic jedynie pełen politowania odruch niechęci i wzruszenie ramion.. Parlament ten widział i słyszał już większe głupoty.
Ale jest jeszcze niestety czwarta osoba.
Były premier. Szef głównej partii opozycyjnej, który potencjalnie może jeszcze raz zostać premierem albo prezydentem. I nie wysepki na Pacyfiku. Ale kluczowego kraju europejskiego.
I ta czwarta osoba oraz jej działania – oskarżanie Rządu RP, Prezydenta, Ministra Spraw Zagranicznych o zorganizowanie zamachu w Smoleńsku z udziałem władz ościennego mocarstwa – więc ta czwarta osoba nie powinna już budzić tylko uśmiechu politowania. Raczej poczucie zagrożenia.
Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka