Animonokto Animonokto
150
BLOG

Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono....

Animonokto Animonokto Psychologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

"Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono"


Gdzieś kiedyś przeczytałem, że w tym jednym zdaniu kryje się cała kwintesencja człowieczeństwa.

I tak czasem się zastanawiam - chyba każdy z nas słyszał już kiedyś to zdanie.

Przynajmniej taki ktoś, czyj poziom inteligencji przewyższa choć minimalnie IQ drewnianego klocka stanowiącego bądź co bądź podporę dla mierzącej dumnie w niebo budowli.


Ot - nie oceniaj płyty po okładce, a człowieka...mimo wszystko... po jego pochodzeniu.

Kto inny może nawet zadał sobie minimum trudu, aby poznać pochodzenie tych słów. Co starsi czytelnicy niech nie myślą, że nadal uczą tego w szkołach. Bardziej óczom niźli uczą.

A przynajmniej próbują.

Daremny trud.

Ale wróćmy do kwestii zasadniczej i zaraz wyjaśniającej. Każdy z nas chyba zastanawiał się niejednokrotnie jak postąpiłby w sytuacji, którą zasłyszał gdzieś od swoich znajomych podczas mocno zakrapianego wieczoru, kiedy to opowiada się historie stworzone i niestworzone wypuszczając co kilka chwil kłąb gęstego, siwego dymu, za którym próbujemy ukryć jednocześnie towarzyszące nam w danej chwili emocje, nieodłącznie związane ze snutą przez nas opowieścią.

Co wynika z takich przemyśleń na temat tych zasłyszanych historii?

Ano... układamy sobie w głowie różne scenariusze... raz po raz analizujemy gdzieś w głowie zasłyszaną historię i wtedy mówimy sobie po cichu: "kretyn, idiota... ja to zrobiłbym w tej sytuacji tak albo srak".

Albo po cichu śmiejemy się z kolegi, który na widok drobnego złodziejaszka kradnącego damie (skądinąd całkiem nieprzeciętnej urody) na przystanku torebkę stał jak wryty zamiast puścić się biegiem za złoczyńcą, dogonić (a jakże!) i jeszcze z wdziękiem Chucka Norrisa obić mu mordę tak, że rodzona matka musiałaby zasięgnąć opinii eksperta, aby mieć sto procent pewności, że w zbitym na kwaśne jabłko cebulaku rozpoznaje faktycznie swego pierworodnego (a swoją drogą - "przecież to nie mógł być on, to takie grzeczne dziecko" - rzekłaby czule głaskając po obitej facjacie trzydziestoparoletniego frajera - życiowego nieudacznika, kradnącego torebki na przystankach. Oczywiście, kurwa, że nie on. Po mordzie dostał za niewinność i na wszelki wypadek).

I co moi Drodzy wynika z tych naszych przemyśleń i układanych sobie w głowie scenariuszy zachowań?

G...o!

Nikt ale to absolutnie NIKT Z NAS nie jest w stanie przewidzieć swoich reakcji na rozmaite sytuacje, które nas w życiu spotykają. Nie jesteś w stanie z całą pewnością stwierdzić, że postąpisz tak, a nie dokładnie odwrotnie.

I całe szczęście.

W przeciwnym razie życie byłoby nudne i przewidywalne. A to, czy możemy być z siebie dumni i ze swoich zachować tym bardziej potęguje fakt, że nie byliśmy w stanie przygotować się na daną sytuację.

Nasze męstwo, odwagę, gotowość niesienia pomocy czy inne wartości (niekiedy już zapomniane przez społeczeństwo) określają chwile, w których się znajdujemy, a na które nie mamy wpływu.

To jest właśnie to "sprawdzenie nas".

Coś się zdarzyło.

Akcja - reakcja.

Krótka piłka.

Muszka - szczerbinka, nerwowe szarpanie spustu.

Ty nie ma czasu na decyzję. Działasz pod wpływem emocji i tego jak cię wychowano. Możesz się poślizgnąć ale to twoje ryzyko. Tak zostałeś wychowany. Nie umiesz inaczej.

Sam kiedyś dużo o tym myślałem. Wielokrotnie zastanawiałem się i planowałem sobie w głowie gotowe zachowania czy odzywki, które miały być reakcją.... ba... może nawet "ciętą ripostą" na dane sytuacje.

To właśnie próba układania scenariusza własnego życia. A w życiu najciekawsze jest to, że nie wiesz co zdarzy się jutro. Nawet jeśli to, co się zdarzy nie przyniesie nic dobrego, a jedynie rozczarowania to jednak, kurwa, będzie to ciekawsze niż najbardziej cukierkowe i wyidealizowane (takie trudne słowo) scenariusze, które sobie obmyślimy.


Życzę zatem każdemu, który planuje, aby opamiętał się, wszakże hominis est errare ale jednocześnie insipientis in errore perseverare!

To naprawdę bardzo proste!

Miłego wieczoru, bogatego w historie niestworzone!


#Animonokto

Animonokto
O mnie Animonokto

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości