na zdjęciu: Lokal wyborczy w Kamińcu Wrocławskim, zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Krzysztof Ćwik
na zdjęciu: Lokal wyborczy w Kamińcu Wrocławskim, zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Krzysztof Ćwik

Zdrowie psychiczne podzielone politycznie?

Redakcja Redakcja Psychologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Zdrowie psychiczne w Polsce coraz częściej przestaje być tylko sprawą prywatną. Zaczyna żyć własnym życiem w polityce — jako temat debaty, ale też jako narzędzie walki. Prof. Marta Marchlewska i dr Dominika Adamczyk z Instytutu Psychologii PAN piszą wprost, że zdrowie psychiczne „jest w Polsce tematem drażliwym, budzi emocje i staje się narzędziem sporu politycznego”, wykorzystywanym do „punktowania przeciwników i przeciwniczek”. Ich analiza sugeruje, że spór nie kończy się na retoryce: różne elektoraty w różny sposób podchodzą do psychoterapii od gotowości do skorzystania z pomocy po nieufność wobec specjalistów.

Psychika w kampanii

Badaczki przypominają, że temat zdrowia psychicznego już pojawiał się w kampanijnych przepychankach. W dokumencie opisują m.in. sytuację, w której część prawicowych polityków opozycji ironizowała po informacji, że Rafał Trzaskowski przed jedną z debat korzystał z pomocy psycholożki.  

W tym samym kontekście przywołują też komentarz Krzysztofa Stanowskiego dotyczący debaty i rozmowy z Donaldem Trumpem: „Oooo, k***. Człowieku, ty po rozmowie z Trumpem, będziesz musiał brać Prozac przez miesiąc”.  

To przykłady, które mają pokazać, jak łatwo temat psychiki staje się etykietką w politycznym sporze, zamiast rozmową o realnym problemie zdrowotnym.  


Polacy i tak unikają pomocy

W tle jest szerszy problem: Polacy, jak piszą autorki z PAN, „niechętnie sięgają po pomoc psychologiczną”.  

Powody są proste i bardzo „ludzkie”. Część osób uważa, że „powinny poradzić sobie same”. Inni obawiają się stygmatyzacji i tego, że zostaną uznani za „chore psychicznie”.  

Prof. Marchlewska w swojej interpretacji sygnalizuje też dodatkowy koszt: jeśli zdrowie psychiczne zaczyna funkcjonować jako broń w politycznej walce, to dla wielu osób będzie jeszcze trudniejsze, by powiedzieć głośno: „potrzebuję wsparcia”.  


Jak sprawdzono postawy elektoratów

Badanie, do którego odnoszą się Marchlewska i Adamczyk, przeprowadziło Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii PAN. Porównano sympatyków PiS, Konfederacji, Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i PSL oraz Nowej Lewicy.  

To była ankieta online (CAWI) z IV kwartału 2024 roku, na ogólnopolskim panelu. Próba liczyła 647 osób; w analizach uwzględniono osoby, które jasno określiły preferencje polityczne.  


Kto częściej mówi „tak” terapii

W pierwszej części badaczki sprawdzały nastawienie do korzystania z pomocy psychologicznej. Chodziło o proste deklaracje: czy w trudnym stanie ktoś w ogóle rozważa kontakt ze specjalistą.  

W ankiecie padały konkretne sytuacje, np. czy badany skorzystałby z pomocy, gdy byłby „zmartwiony/a lub zdenerwowany/a przez dłuższy czas”, oraz czy w poczuciu załamania „pierwszą myślą byłoby zwrócenie się o pomoc do specjalisty”.  

Wniosek autorek jest jednoznaczny: wyborcy ugrupowań rządzących wykazują bardziej otwarte podejście do pomocy psychologicznej niż sympatycy opozycji, a „stosunek do psychoterapii nie jest w Polsce neutralny, może być powiązany z politycznymi preferencjami”.  

Na wykresie (średnie wyniki postaw pozytywnych) widać różnice między ugrupowaniami: Lewica ma najwyższy wynik (21,02), KO (18,47) i Polska 2050/PSL (18,75) są w środku, a niżej wypadają PiS (17,02) i Konfederacja (16,93).  


Kto częściej nie ufa psychologom

Druga część dotyczyła nieufności wobec specjalistów. Badaczki opisują ten wymiar jako skłonność do akceptowania stwierdzeń „bliskich teoriom spiskowym”.  

Respondenci oceniali m.in. zdania: „Działania psychiatrów i psychoterapeutów są szkodliwe i fakt ten jest ukrywany” oraz „Celem terapii psychologicznej jest kontrolowanie myśli i emocji ludzi, aby byli bardziej posłuszni”.  

To tu najostrzej widać podział — według autorek elektorat Konfederacji i PiS częściej postrzega osoby zajmujące się pomocą „w sposób nieufny czy wręcz wrogi” niż wyborcy ugrupowań sprawujących władzę.  

W danych (średnie wyniki postaw negatywnych) najwyżej wypada PiS (2,24) i Konfederacja (2,19), a najniżej Lewica (1,48). KO ma 1,70, a Polska 2050/PSL 1,89.  

Skąd biorą się te różnice

Prof. Marchlewska wskazuje kilka możliwych wyjaśnień. Pierwsze dotyczy kultury i języka: w konserwatywnej narracji częściej pojawiają się oczekiwania, by problemy „przemilczeć” albo „rozwiązywać samemu”.  

Drugie to model „radź sobie”: po prawej stronie sceny politycznej mocniej wybrzmiewa idea samodzielności i „twardego” podejścia, a wsparcia częściej szuka się w rodzinie czy wspólnocie niż w instytucjach.  

Trzecie to zaufanie do nauki i rozwiązań instytucjonalnych. Autorki sugerują, że osoby identyfikujące się z prawicą częściej „wyrażają nieufność wobec rozwiązań instytucjonalnych i naukowych”, co może przekładać się także na podejście do psychologii i psychiatrii.  

W analizie pojawia się też wątek prawicowego autorytaryzmu (RWA). Badaczki piszą, że „sympatycy PiS i Konfederacji uzyskują wyższe wyniki w tym wymiarze”. W ich ujęciu może to łączyć się z przywiązaniem do tradycyjnych norm i ostrożnością wobec zjawisk uznawanych za zagrożenie dla porządku społecznego.  

To nie jest „wyrok” na wyborców

Warto to podkreślić na końcu, bo temat łatwo wykorzystać w kolejnym plemiennym sporze. Marchlewska i Adamczyk przypominają, że zaburzenia psychiczne mają przede wszystkim charakter kliniczny, ale „sposób myślenia o korzystaniu z pomocy specjalistów” może być „w pewnym stopniu powiązany z preferencjami wyborczymi”.  

To opowieść o tendencjach i średnich w grupach — nie o tym, że „każdy wyborca” myśli dokładnie w ten sam sposób. A jeśli zdrowie psychiczne ma przestać być tematem tabu, to — jak wynika z tej analizy — politykom i mediom bardziej opłaci się ton rozmowy, który zachęca do szukania pomocy, zamiast go ośmieszać.  

na zdjęciu: Lokal wyborczy w Kamińcu Wrocławskim, zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Krzysztof Ćwik

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj25 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Rozmaitości