Anna Anna
28
BLOG

"Bez Platformy nie ma Polski"

Anna Anna Polityka Obserwuj notkę 20

a naczelny Aferał jak Mechagodzilla. Na tyle się natknęłam w kawie na ławę, bo nie ma niestety dziś przed południem cafe futbol. Z dwojga złego, jak se piję akurat o 11,00 kawę, to już wolę patrzeć na Borków et consortes niż się natknąć nieopatrznie na kawę na ławę czy na cokolwiek politycznego. Nie od tego jest niedziela, żeby człowiek się wk..ał. Czas bez telewizora wspominam jako bardzo ciekawy czas.

Ale wracając na moment, Aferały poprostu wiedzą, że Polska postsoviecka ma słabe morale, i stąd taka pycha, taka że może im przejść przez gardło, że bez platformy nie ma Polski. Jak na nich patrze to jakbym Unie Wolności widziała, zreszta Aferały są partią córką UW, więc nie ma dziwne. Nie tylko nie ma refleksji po pewnym okresie rządzenia, po tylu przebytych aferach, ale jest jeszcze wieksza pycha, jeszcze większe zadufanie.

Nie wiem jak to faktycznie wygląda, ale ja mam wrażenie, że Aferały sobie wymyśliły, że ich osobiste interesy oraz interesy chłopaków od jednorękich bandytów (i innych wyciągajacych rękę po spłatę zobowiązań wyborczych) są zbieżne z interesem Polski, to raz.  Dwa, obok tych osobistych interesów prawdopodobnie uwierzyli w proponowaną narrację, taką mianowicie, że partia aferałów jest ostatnią deską ratunku dla Polski, jest partią która ma Polskę zbawić.

Że taki jest przekaz dnia, przekaz medialny, to wiem od 2005 roku, ale, że taki jest też przekaz w półprywatnych rozmowach, to mnie dzisiaj dopiero Kłopotek uświadomił. Co by jednak było argumentem na poracie tezy, że kroczą Aferały drogą UW.

Aż człowieka zatyka kiedy słyszy takie rzeczy, albo kiedy tak sobie siądzie spokojnie i pomyśli komu się aktualnie płaci pensję z własnej kasy.  

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka